Dziś jest:
Czwartek, 18 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32787x | Ocen: 81

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 3/5


Śr, 1 luty 2012 09:12   
Autor: FN, źródło: dziennikwschodni.pl   

To miała być zabawa w 'wychodzenie z ciała'. Zakończyła się wizytą u egzorcysty.

Historia została opisana w najnowszym “Dzienniku Wschodnim”  i trafiła do FN dzięki informacji od czytelniczki serwisu.

 

-----Original Message-----

From: Marta [xxxxxxxxxxxx]

Sent: Tuesday, January 31, 2012 10:34 PM

To: nautilus

Subject: opętanie gimnazjalisty po zabawie w "wychodzenie z ciała" w Kraśniku - artykuł

 

Przesyłam artykuł, który dzisiaj ukazał się w Dzienniku Wschodnim. Opisuje przypadek gimnazjalisty z Kraśnika, który wraz z kolegą próbował podróży poza ciałem.

Opisywaliście wiele przypadków, w których "zabawy w wywoływanie duchów" miały podobny finał. Może ten przypadek też was zainteresuje.

Pozdrawiam

Marta

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120131/KRASNIK/469032831

 

 

Oto fragment tego tekstu:

 

 

 

Kraśnik: Uczeń trafił do egzorcysty po zabawie w "wychodzenie z ciała"

Gra w "wychodzenie z ciała” zakończyła się dla gimnazjalisty z Kraśnika wizytą u egzorcysty. Ale mogło być jeszcze gorzej: Takie zabawy mogą skończyć się nawet śmiercią – ostrzegają psychologowie. 

Podobne jak w Kraśniku historie dziwnych zachowań czy to na wskutek poszukiwania danych treści czy też zażywania narkotyków zdarzają się sporadycznie – mówi ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii. – Ale w ostatnim czasie nasilają się. 

Do niecodziennych wydarzeń doszło przed ok. miesiącem w jednym z gimnazjów w Kraśniku.

To było tuż przed Świętami Bożego Narodzenia – opowiada dyrektor gimnazjum, gdzie rozegrały się sceny niczym z filmu "Egzorcysta”.

Sytuacja dotyczyła dwóch uczniów z różnych klas, którzy grali w domu w tzw. wychodzenie z ciała.

 – Wtedy pierwszy raz dowiedziałem się, że jest coś takiego i że pewne wskazówki można znaleźć w Internecie - przyznaje dyrektor gimnazjum.

Potem, podczas lekcji w szkole, jeden z chłopców zaczął się dziwnie zachowywać.

 – Został zabrany do gabinetu pani pedagog i tu się wszystko zaczęło – kontynuuje dyrektor szkoły. – Chłopak bluźnił, krzyczał zmienionym głosem, prężył się. To rzeczywiście była sytuacja nietypowa i to wzbudziło niepokój dwóch pedagogów, którzy byli w pokoju.

Nauczyciele wezwali rodziców ucznia. O pomoc poproszono też księdza, który prowadzi zajęcia w szkole. Modlił się za chłopca. – Byłem z nim do czasu, aż został przewieziony przez rodziców do egzorcysty – przyznaje duchowny, który był jednym ze świadków nietypowego zachowania dziecka.

Rzeczywiście spotkali się z egzorcystą – przyznaje ks. Puzewicz. – Egzorcysta może rozpoznać czy ma do czynienia z objawami opętania czy przyczyny takiego zachowania są zupełnie inne.

A jaki był finał tej wizyty? To tajemnica. Podobna sytuacja powtórzyła się dwa dni później. Dotyczyła drugiego z chłopców. Interweniowali rodzice. Dyrekcja gimnazjum zapewnia, że dziwne zachowania uczniów miały charakter incydentalny. Od grudnia podobne rzeczy nie miały już miejsca.

 

Tego typu zabawy w „wychodzenie z ciała” (nie mówiąc o próbach wywoływania duchów) są igraniem z ogniem w składzie z benzyną lotniczą. Wystarczy, że jedna z osób uczestniczących w tego typu eksperymentach ma minimalne uzdolnienia medialne, czego najczęściej nie jest nawet świadoma.

W świecie równoległym do naszego, w którym funkcjonują byty duchowe, krążą bardzo złe istoty, które wykorzystują okazję i natychmiast próbują przejąć kontrolę nad takim człowiekiem. I nie ma co silić się na obiektywizm naukowy i rozpisywać laboraty,  jak to „psychika robi psikusa, a w ogóle to jest to obudzona schizofrenia” itp. Opętania demoniczne są faktem czy to się komuś podoba, czy nie. Przez ostatnie kilkanaście lat prowadzenia archiwum dziwnych zjawisk z terenu Polski wielokrotnie mieliśmy okazję obserwować dramat młodych ludzi, którzy nagle, na imprezie (często z alkoholem jako daniem głównym) zaczęli się bawić w „wywoływanie duchów”. Z nudów, z braku lepszego pomysłu na rozrywkę, dla draki.

Scenariusz zawsze jest taki sam. Oto nagle jeden z uczestników takiej „zabawy” zaczynał zachowywać się bardzo dziwnie, był wulgarny w największym stopniu, zaczynał wypowiadać bluźnierstwa pod adresem wiary (agresja ludzi opętanych demonicznie wobec symboli religijnych związanych z n. krzyżem jest zdumiewająca), a przede wszystkim zapowiadał… zabicie osoby, która wypowiada te słowa! Pozostali uczestnicy takiego seansu w popłochu opuszczali „imprezę” przerażeni zachowaniem swojego kolegi lub koleżanki. Niestety to nigdy nie jest koniec, a początek dramatu. Dla rodziny i dla osoby, w której nagle pojawił się „intruz”. Od zawsze ostrzegamy, że obcy byt duchowy bez najmniejszego problemu jest w stanie przejąć kontrolę nad istotą ludzką. Jest to zło w czystej postaci, które jest tym gorsze, że niewidzialne. Nie można go powstrzymać, rzucić w niego butem… O dramacie rodzin dotkniętych taką historią nawet nie ma sensu pisać, bo słowa nie oddadzą tego, co się w takiej rodzinie dzieje. Wszystkich, którzy "nie wierzą w takie rzeczy" trzeba by zawieźć do takiego domu, gdzie jest osoba opętana. Na całe życie szybko wyleczyliby się z usilnych prób wytłumaczenia "fantazją i chorobą psychiczną" przypadków wejścia w ciało żywego człowieka obcego, niematerialnego bytu. Ale to taka uwaga przy okazji.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32787x | Ocen: 81

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 3/5


Śr, 1 luty 2012 09:12   
Autor: FN, źródło: dziennikwschodni.pl   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.