Dziś jest:
Piątek, 19 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 16068x | Ocen: 25

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 25 lis 2014 00:27   
Autor: FN, źródło: FN   

KIEDY KTOŚ ZMIENIA SIĘ W… ZMARŁĄ OSOBĘ

Historia zaciekawiła nas z wielu powodów. Jednym z najbardziej istotnych było to, że… nie mieliśmy podobnej relacji w naszym Archiwum FN. I choćby to zasługuje na to, aby poznali tę historię pozostali załoganci.

 

 

 

 

From: [dane do wiad. FN]

Sent: Saturday, November 22, 2014 9:56 PM

To: FN

Subject: spotkanie z duchem zmarłej osoby

 

Mam na imię Małgorzata, mam 50 lat, jestem księgową. Przeczytałam  na Waszej stronie kilka opowiadań ludzi, którzy spotkali się z duchem i postanowiłam, że opowiem Wam pewne zdarzenie które miało miejsce 35 lat temu, a jednak pamiętam je tak dobrze, jakby to było wczoraj.

 Kiedy miałam 4 lata mój ojciec zginął tragicznie w wypadku samochodowym.  Z tego, co mama mi powiedziała, to żył jeszcze przez 7 dni od wypadku, ale był nieprzytomny i nie dało się go uratować, zmarł. Z opowiadań rodziny dowiedziałam się,  że był dobrym człowiekiem i że bardzo mnie kochał.

Kiedy miałam 13 lat postanowiłam w codziennej wieczornej modlitwie prosić Boga, by kiedyś sprawił, abym spotkała się z tatą, tylko żebym się nie bała w trakcie tego spotkania. Po dwóch latach od tego czasu wydarzyło się coś, czego nie można racjonalnie i naukowo wyjaśnić. Był 31 grudnia i uczestniczyłam w prywatce organizowanej u mojej kuzynki na wsi.

Było nas 8 osób, tańczyliśmy, bawiliśmy się i przywitaliśmy Nowy Rok. Około godziny drugiej po północy tańczyłam z kolegą, a potem oboje usiedliśmy przy stole, by odpocząć. Siedzieliśmy na przeciw siebie, rozmailiśmy i śmialiśmy się . Nagle patrząc na kolegę zobaczyłam jak jego twarz zmienia się w twarz mojego taty.(Twarz taty pamiętam ze zdjęć i portretu, który wisiał u nas w domu jeszcze długo po jego śmierci.)

Kiedy zobaczyłam tatę w twarzy kolegi zrobiło mi się nagle gorąco, potem bardzo zimno, a potem poczułam strach i sparaliżowało mi nogi. Jednak strach szybko minął, bo nagle tata zaczął do mnie mówić, ale nie głosem tylko jakby telepatycznie ze mną rozmawiał czyli przekazywał mi swoje słowa za pomocą myśli.

Z tego co zapamiętałam i jeśli da się to przekazać jakoś naszymi słowami, które my ludzie używamy, to było to coś takiego co mi powiedział " nie bój się, przecież chciałaś bym do Ciebie przyszedł, przyszedłem w momencie w którym się nie spodziewałaś i w takim miejscu, gdzie jesteś pośród ludzi, abyś się nie bała. Poprosiłem o to życzenie dla Ciebie, bo dziś są moje imieniny(tata ma na imię Mieczysław i 1-go stycznia są imieniny Mieczysława) i dlatego mogłem poprosić o jedno takie życzenie, ale już więcej razy nie będę mógł tego uczynić.

"Potem twarz taty zaczęła się rozmywać i pojawiła się znów twarz kolegi. Nie wiem jak długo to wszystko trwało, nie mam pojęcia.Nikt tego co się mi przydarzyło nie zauważył, a ja czułam że nie powinnam tego nikomu opowiadać. Uczucie które mi towarzyszyło podczas spotkania z tatą po ustaniu tego pierwszego strachu było bardzo przyjemne, mile i czułam miłość.

Po latach odważyłam się o tym opowiedzieć mamie, mężowi i córce.Nie zależy mi na tym, czy ktoś mi w to uwierzy , czy nie.Dla mnie to było wydarzenie bardzo ważne, tym bardziej że odbyło się na jawie, w realu, nie był to ani sen, ani urojenia czy halucynacje. Nie bym pod wpływem alkoholu, bo byłam nastolatką nie pijącą alkoholu. Jest to dowód na to, że dusza człowieka żyje pomimo śmierci i to jest bardzo pożyteczna informacja, bo daje nadzieję i pozwala na rozumienie sensu miłości do drugiego człowieka, miłości do Boga. Dzięki takim wydarzeniom można rozwijać świadomość i podążać przez życie w kierunku ciągłego doskonalenia siebie, rozumienia innych, współodczuwania, widzenia i czynienia dobra. Robić i czynić wszystko na obraz i podobieństwo Boga, którego cząstkę myślę, że posiada w sobie każda żywa istota.

z wyrazami szacunku

Małgorzata

 

 

Dziękujemy za tę relację. Czy mamy w naszym Archiwum FN podobną? Nie, nie mamy. Czy możemy uznać ją za absurd? Oczywiście, że nie. Widzieliśmy na własne oczy zbyt wiele dziwnych rzeczy, aby uznać akurat te historię za „niewiarygodną”. Twarz kogoś znajomego zmieniająca się w twarz osoby zmarłej, która przejmuje nad żyjącym kontrolę… Są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się filozofom.

To piękne zdanie wypowiedziane przez Szekspira jest nadal prawdziwe tak, jak tylko może być…

Na koniec ciekawostka związana z tzw. artefaktami z zaświatów. Chodzi o rysunek, ale opis jest intrygujący:

 

 

-----Original Message-----

From: piotr [dane do wiad. FN]

Sent: Tuesday, July 08, 2014 4:35 PM

To: Fundacja Nautilus

Subject: RE: Prekognicja

 

Mam w swoich zbiorach ciekawy artefakt "parapsychologiczny". Co wy na to, gdybym wyslal wam zdjęcie tegoż obiektu a pan Krzysztof gdyby znalazl chwile wolnego czasu mogłby sie temu przyjrzeć i spróbować cokolwiek powiedzieć z pomocą wizji?

Dlaczego akurat pan Krzysztof? poniewaz wydaje mi sie ze on ma nadzwyczaj silną więź z "tamtą stroną" ze tak sie wyraze,  jest w jakimś sensie medium - jasnowidzem  , a przy okazji mam do niego wieksze zaufanie niz do jakichkolwiek innych  osób z podobnym darem.

Jezeli sobie zyczycie to o samym obiekcie ktory ma ocenić pan Krzysztof moge tez napisac szczegolowo tyle na ile wiem. Sęk w tym ze chcialbym wiedziec wiecej - to co jak sądze - pan Krzysztof mógłby dzieki swoim zdolnosciom osiagnac. I co ciekawsze, ten przedmiot moze panu Krzysztofowi ulatwic szybką ocene bo sam ten obiekt jest jakby to powiedziec "parapsychologiczny".

Jest utrwalonym zapisem doslownie "energii  nie z tego świata". Nie wiem czy samo zdjęcie wystarczy, ale sądze ze tak. Aha i przedmiot ma wiele wspolnego z prekognicją.

pozdrawiam Piotr

p.s.

Rysunek ten - jak go nazywam artefakt parapsychologiczny (trzymam go u siebie juz ponad 20 lat) powstal w calej serii zdarzen  przewaznie wizji prekognicyjnych i moze byc traktowany jako ; jedna z wizji   - lub co bylo by ciekawsze - rodzaj wiadomosci z "tamtej strony" czyli z innego swiata. Po powstaniu serii rysunkow (to jest jeden z nich)mialo miejsce tragiczne zdarzenie czyli smierc kogoś z rodziny. Ta osoba zginela w wypadku w mlodym wieku.

Dlaczego do was napisalem - wyjasnilem w poprzednim e-mailu. Czego sie spodziewam po ewentualnych oględzinach zdjęcia rys. przez pana Krzysztofa?  Interesuje mnie KTO , jaka sila / osoba / duch /umysł  stoi za powstaniem tego obrazu. I jak sądze pan Krzysztof  moze rozwiązac tą zagadke. W kazdym razie ciekawe bedzie skonfrontowanie  mozliwosci jasnowidzenia pana Krzysztofa - z tą  "wiadomoscią z innego świata".

 

 

 

 

Rysunek jest… intrygujący i przejmujący zarazem. Oto on w wersji oryginalnej:

 

A także po rozjaśnieniu na naszym komputerze graficznym.

 

Zdjęcie to trafiło do Krzysztofa Jackowskiego. Jego odpowiedź i ocenę tego rysunku zaprezentujemy w naszym serwisie. Także jesteśmy ciekawi jego opinii jako człowieka, który ma dar "przekraczamia granicy".

Prosimy odwiedzać pokład Nautilusa!

 FN

Komentarze: 0
Wyświetleń: 16068x | Ocen: 25

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 25 lis 2014 00:27   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.