Dziś jest:
Piątek, 19 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 8768x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 18 lis 2014 00:34   
Autor: FN, źródło: FN   

CZŁOWIEK, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ ZJAWĄ

Spotkania z duchami nie wyglądają wcale tak, jak wiele osób sobie to wyobraża. Funkcjonuje powszechne wyobrażenie, że tego typu spotkania są w nocy, na cmentarzach, zjawa ma sine oczy i do połowy jej postać okrywa mgła… nic z tych rzeczy. Bardzo często ludzie widzą kogoś myśląc, że to jest zwykłe spotkanie jakich mieli tysiące. Ot, znajomy czy sąsiad gdzieś idzie, a my go po prostu widzimy. Ale prawdziwy szok jest wtedy, kiedy dowiadujemy się, że ktoś, kto kiwnął nam sympatycznie głową na powitanie nie żyje od kilku dni! Jak wygląda taka sytuacja, dobrze opisuje ta historia, która trafiła na pokład Nautilusa niedawno, bo 4 października 2014, choć wydarzyła się wiele lat wcześniej.

 

 

Subject: moje spotkanie z duchem

 

Witam

 

 Paręnaście lat temu byłam nastolatką. Wracałam akurat z poprawin mojego kuzyna. Wracałam pociągiem. Byłam sama - jako delegacja mojej rodziny, która nie chciała zostawać na poprawiny. Wysiadłam na dworcu o godz 23.

 

Do domu miałam sporo, bo 3 kilometry, ale jako nastolatka wprost uwielbiałam samotne spacery w nocy. Wciąż je lubię. To była zima i leżał wszędzie śnieg. Od niego było bardzo jasno- księżyc wszystko oświetlał.

 

Szłam zamyślona. Wspominałam sobie poprawiny.

 

500 metrów przed domem zauważyłam, że ktoś idzie drogą w moją stronę. Jak już był blisko, to rozpoznałam go. Nie miał stałego domu. Mieszkał po ludziach. Pan złota rączka. Parę lat wcześniej mieszkał z nami przez parę miesięcy. W zamian wszystko nam remontował w domu. Jak mnie mijał, to się do mnie uśmiechnął.

 

Dawno go nie widziałam, a on wyglądał dokładnie tak, jak go zapamiętałam. Był w swoim jasnoniebieskim garniturze, który zakładał tylko w niedzielę. A to była niedziela.

 

Uśmiechnął się do mnie, ja do niego. Był bardzo radosny.

 

Ale dziwnie się poczułam, jakby coś mi nie pasowało, tylko nie wiedziałam, co.

 

Ja w kurtce, on w garniturze-zimą... Myślałam o tym, co mi nie pasuje i tylko to mi się nasuwało początkowo.

 

Następnego dnia wciąż myślałam i zapytałam mamy (nie wiem czemu)

 

"mamo, a majster jeszcze żyje"?

 

A moja mama na to

 

" to dziwne, że pytasz, bo umarł właśnie 3 dni temu"...

 

ja na to

 

" a właśnie wczoraj go widziałam"...

 

      Zawsze wierzyłam w duchy. Ale co innego wierzyć, a co innego zobaczyć. Nie ma się czego bać. Mi było łatwiej, bo nie byłam świadoma tego do końca. Myślę, że majster chciał się tylko pożegnać, a nie straszyć.

 

Jestem zaszczycona, że podarował mi ten czas i to spotkanie.

 

 pozdrawiam was wszystkich

 

C. [dane do wiadomości FN]

 

 

 

Po prelekcji FN w Zabrzu, która miała miejsce 5 listopada 2010 roku, do ekipy Fundacji Nautilus podeszli ludzie, aby opowiedzieć o "własnych historiach związanych ze spotkaniami z nieznanym aspektem naszego życia". Jednym z takich ludzi był Wiesław Poraszewski, który opowiedział o niesłychanej historii sprzed lat. Związana była z duchem, którego zobaczył... Oto krótkie wideo, które zostało nagrane tuż po prelekcji w Zabrzu.


Komentarze: 0
Wyświetleń: 8768x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 18 lis 2014 00:34   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.