Dziś jest:
Piątek, 19 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6810x | Ocen: 21

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Sob, 1 lip 2017 07:27   
Autor: FN, źródło: FN   

MOJE ‘PIESKIE ŻYCIE’

Czytelnicy serwisu FN dobrze wiedzą, że piszemy o reinkarnacji jako o czymś oczywistym. Nie ma „żadnych wielu teorii, a to jest jedynie jedna z nich”, gdyż tutaj nie ma żadnej wiary, a jedynie jest wiedza. Wszyscy mamy dusze, które ulegają wędrówce zmieniając ciała i pnąc się coraz wyżej ku doskonałości. Zauważyliśmy, że osoby odwiedzające pokład okrętu Nautilus są w stanie zaakceptować fakt istnienia reinkarnacji, ale mają już kłopot z uznaniem, że dusze zwierząt są w stanie przekroczyć granicę „zwierzę-człowiek” i w kolejnym życiu być człowiekiem. Ale materiał zebrany przez FN nie pozostawia złudzeń – to jest nie tylko możliwe, ale wyraźnie wszyscy mamy gdzieś na początku naszej drogi etap świata minerałów, potem roślin, a potem zwierząt. I wreszcie ludzi.

Historie z naszego Archiwum FN są prawdziwą „Biblioteką o Tajemnicy Wszechrzeczy”, z której można poznać prawdę o duszy, Kreacji i wreszcie wędrówce światła, które wypełnia nasze ciała i sprawia, że mieszanina wody, wapnia, żelaza i kilku ciekawych metali tworzy istotę, która „myśli i czuje”.

Kilkanaście godzin temu dostaliśmy historię, która natychmiast wzbudziła nasze zainteresowanie i została błyskawicznie umieszczona w naszym katalogu o pamięci o przeszłych „zwierzęcych wcieleniach”.

Poniżej ta historia.



From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, June 30, 2017 7:58 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Dzień dobry.

 

Nazywam się [dane do wiad. FN], mam [dane do wiad. FN] lat. Proszę o niepublikowanie moich danych. Dziękuję. Ja także chciałabym podzielić się zdarzeniami z mojego życia... 
Pamiętam dzięki snom moje poprzednie wcielenia, o innych wiem z opowiadania moich Dziadków, którzy twierdzili od zawsze, że mam strasznie wybujałą wyobraźnię. 
Jako pierwsze przeżycie, być może z chwili kiedy się urodziłam, pamiętam jak zapytałam samą siebie: "- Ciekawe, kim teraz jestem? Człowiekiem, czy Zwierzęciem?" 

Kiedy miałam około 3, 4 lat (tak opowiadała Babcia), gdy ktoś przychodził do domu, zaczynałam szczekać... Udawało mi się to tak realistycznie, że ci co nie znali moich Dziadków, prosili aby "zamknąć psa". W tamtym czasie uwielbiałam wręcz przesiadywać pod stołem, kładłam się próbując zwinąć się w kłębek...Wiedziałam bardzo dużo o zachowaniach psów, a przecież nie mieliśmy żadnych zwierząt, a ja nie potrafiłam czytać. Do dnia dzisiejszego mam wspaniały węch...
W wieku 9 lat, miałam sen o... sobie... Byłam Rottweilerem, suczką. Mieszkałam wysoko w kamienicy; jako obserwatorka siebie wywnioskowałam po małym balkonie z żelazną poręczą. Leżałem na boku, w ciepłym słońcu, czułam obecność moich opiekunów. Przy mnie klęczał jakiś mężczyzna; jako widz, zauważyłam strzykawkę w jego ręce. Kiedy wstrzyknął mi jej zawartość, nagle zalała mnie jasność, ciepło i sen się skończył. Po obudzeniu chciało mi się płakać... Zatęskniłam za moim poprzednim życiem... 


A potem nie chciałam być duża. Dziadek wiele razy mi tłumaczył, że urosnę, ale moja histeria na ten temat, zagłuszała skutecznie prawdę Jego słów. Wiem, że zrywałam się w nocy z krzykiem "nie chcę umrzeć!" 
Jeśli moje zwierzenie brzmi niewiarygodnie, trudno, ja wiem, że byłam Psem w poprzednim życiu... Jestem z tego bardzo dumna, i cieszę się, że mogłam siebie zobaczyć w tamtym ciele. 
Około miesiąca temu znów miałam sen o sobie. Tym razem byłam szkolona na Psa Obronnego. Wydawano mi komendy, atakowałam i puszczałam pozoranta na rozkaz. Nie czułam gniewu w sobie czy nienawiści. Rzucałam się na danego człowieka, bo tak mi kazano. Potem w innej scenie z mojego życia, znalazłam się z kimś, jakimś mężczyzną, do którego byłam bardzo przywiązania, na ciemnej ulicy. Chyba była noc i wiem, że padał deszcz. Dopiero wtedy, widziałam siebie atakującą kogoś bardzo złego w moim odczuciu. Powaliłam go, i tak uratowałam tego, do którego się przyzwyczaiłam. Sen skończył się, jak bawił się ze mną jakąś psią zabawką, w deszczu... Czy uwierzycie mi Szanowni Państwo, że nie chciałam już w ogóle się obudzić? 
O innych wcieleniach nie opowiem teraz, bo mam świadomość, że to, co opisałam o moim poprzednim życiu brzmi jak coś nierealnego. Jakkolwiek to Państwo odbierzecie, tak pamiętam moje pieskie życie. 

 

 

 

Pięknie dziękujemy za tę historię, którą uważamy za bardzo ważną w naszym „śledztwie o sensie życia i zasadach gry stworzonych przez Stwórcę”. Czy wiele osób pamięta swoje wcielenia, kiedy byli zwierzętami? I tak i nie. Bardzo często dziwne zachowania ludzi wobec określonego gatunku zwierząt mogą świadczyć o tym, że kiedyś byli „jednym z nich”. Przykład? Piękna historia o chłopcu, który rozmawiał z ptakami, gdyż prawdopodobnie w poprzednim życiu mógł być jednym z nich... - z naszego Archiwum Wideo FN.

 

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6810x | Ocen: 21

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Sob, 1 lip 2017 07:27   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.