Dziś jest:
Sobota, 20 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/


#7 listopada 2010 7 listopada 2010

 

 

Czasami czytam komentarze umieszczone pod artykułami, choć – przyznam się szczerze – nie mam na to za wiele czasu i robię to rzadko. Zawsze zdumiewa mnie jednak, jak małą wiedzę mają nasi czytelnicy, jak nie orientują się w czysto ludzkim aspekcie działalności takiej organizacji, jaką jest Fundacja Nautilus.

Ludzie myślą na przykład, że uczestnicy wydarzeń typu spotkanie z załogą UFO o niczym innym nie marzą, jak tylko „dostać się do mediów”. Oczywisty idiotyzm tego myślenia jest jasny dla każdego, kto kiedykolwiek próbował namówić takie osoby do opowiedzenia przed kamerą o swoim przeżyciu. Tacy ludzie są gotowi zrobić wszystko, aby tylko… nie wystąpić w mediach. Obawiają się ośmieszenia, drwin sąsiadów, szykan w pracy. Czy słusznie? Jak najbardziej.

Przykładem może być zdarzenie w Zdanach z 2006 roku, kiedy musieliśmy materiały wręcz na siłę wyrywać świadkom, bo nikt nie chciał ich udostępniać bojąc się reakcji otoczenia. Oczywistym jest fakt, że to nieprawdopodobnie zwiększa prawdziwość danej historii posyłając w diabły wszelkie brednie o „chęci sławy i zysku”, ale… ma też skutek uboczny.

Na strony FN trafia mały ułamek tego, co ciekawego wydarzyło się w Polsce, gdyż nie jesteśmy w stanie w żadne sposób namówić ludzi na opowiedzenie swojej historii. Przykładem może być matka dziecka, którego nawiedza w domu duch. Po przemyśleniu całej sprawy kategorycznie zabroniła nam pokazywać ten materiał, aby tylko „ktoś dziecka nie poznał”. Jak najbardziej ją rozumiem, choć jest mi jednocześnie żal, że osoby interesujące się w Polsce zjawiskami niewyjaśnionymi nie będą mieli szansy zapoznać się z tym niesłychanie ciekawym przypadkiem.

Kilka tygodni temu miałem taką sytuację. Zadzwonił do mnie człowiek, które znam od wielu lat i który przeżył jedno z najciekawszych w historii Polski Bliskie Spotkanie III Stopnia. W zdarzeniu uczestniczyła cała rodzina, wielopokoleniowa, wszyscy potwierdzają okoliczności tej historii, które zgadzają się nawet w najdrobniejszych szczegółach. Kiedyś nagrałem z nim rozmowę, która trafiła do naszej witryny na youtube.

Tym razem ton tego człowieka był dramatyczny, prawie płakał błagając mnie o natychmiastowe usunięcie z sieci wszelkich informacji na temat „jego spotkania z UFO”.

Pan mnie ratuje… oni mnie zniszczą… co chwila za mną słyszę pełne szyderstwa okrzyki… - opowiadał S. Okazuje się, że owo spotkanie z UFO jest postrzegane przez tak zwanych „przeciętnych ludzi” jako dziwactwo, rodzaj nawiedzonego odlotu, co świadczy jedynie o „wariatkowie” w głowie osoby, która o tym mówi. Zawsze jest to dobra okazja do wyśmiania takiej osoby, zawsze jest dobry moment na wykazanie, jak to bardzo „ten czy tamten” się ośmieszył mówiąc o czymś, czego nie ma. Bo „ufa nie ma i już” – jak to zwykli mawiać tacy głupi ludzie.

Mój znajomy był zdesperowany. Tamta historia sprzed lat zaczęła mu ciążyć właśnie przez Internet. Bo w wyszukiwarkę ktoś „życzliwy” wstukał jego imię i nazwisko, a natychmiast pojawiły się linki do filmów i artykułów z jego udziałem. Natychmiast skasowałem wszystkie materiały wideo i artykuły, choć pewnie wszystkiego mi się do końca nie udało. Internet ma to do siebie, że potrafi ukryć tekst, którego potem wykasować nie sposób. Kiedy likwidowałem wszelkie ślady w sieci www  po tej historii miałem świadomość, że oto kasuję jeden z najciekawszych polskich wątków historii o Bliskich Spotkaniach III Stopnia. Mój znajomy opowiedział mi historię, jak bardzo nagłośnienie w mediach jego niezwykłego przeżycia zrujnowało mu życie zawodowe, a także prywatne.

Wie pan... Ludzie są tylko ludźmi… - powtarzał S. upewniając się, czy aby na pewno po wstukaniu w wyszukiwarkę jego imienia i nazwiska już nigdy więcej nie pojawi się wątek z UFO.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.