Dziś jest:
Sobota, 20 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Pytania do FN
ODPOWIEDZI NA PYTANIA NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas swoje pytanie - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Czy Tomasz Gollob przed swoim wypadkiem dostał ostrzeżenie od losu?
Pt, 8 gru 2023 23:35 komentarze: brak czytany: 2346x

Polską wstrząsnęła informacja o tragicznym wypadku Tomasza Golloba. To polski żużlowiec, w latach 1995–2013 uczestnik cyklu Grand Prix IMŚ na żużlu. Jeden z najbardziej utytułowanych żużlowców w historii zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej. 7-krotny mistrz świata na żużlu (1 raz indywidualnie w sezonie 2010 i 6 razy z drużyną w sezonach 1996, 2005, 2007 i 2009-2011. 30-krotny mistrz Polski w różnych konkurencjach (7-krotny drużynowo, 8-krotny indywidualnie, 11-krotny w parze, 3-krotny młodzieżowy indywidualnie i 1-krotny młodzieżowy w parze).



W niedzielę 23 kwietnia 2017 doszło do dramatycznego wypadku na treningu przed zawodami motocrossowymi w Chełmnie. Podczas jazdy próbnej upadł na tor. Wstępna diagnoza mówi o poważnym naruszeniu rdzenia kręgowego. Wypadek miał zagadkowy przebieg.

- Wypadek miał miejsce na dość długim zjeździe w dół. 200 metrów dalej jest las, więc nie było świadków zdarzenia. Na okrążeniu zapoznawczym wszyscy zawodnicy mają obowiązek jechać bardzo powoli. Przed każdym wyścigiem jest takie okrążenie, bo tor po każdym przejeździe może się zmieniać. Zawodnicy jadą jeden za drugim, zazwyczaj na pierwszym bądź drugim biegu. Chodzi wtedy wyłącznie o to, by sprawdzić czy są jakieś przeszkody na torze i jak zmienia się linia jazdy. Na treningu wszyscy jeździ się natomiast na czas, ale z zachowaniem ostrożności. To zagadkowy upadek, bo miał miejsce w bezpiecznym miejscu - podkreśla były zawodnik.



 

Po tym wydarzeniu dostaliśmy ciekawe pytanie, na które postanowiliśmy odpowiedzieć.

 

Witam Fundację!

Wydaje mi się, że ten przypadek jest ciekawy z punktu widzenia przeznaczenia...

Tomasz Gollob miał już jeden ciężki wypadek na motorze, w którym został naruszony jego kręg TH7. Przeżył też wypadek lotniczy. Z obu nieszczęść się wykaraskał... Czy tamte przypadki mogły być ostrzeżeniem, żeby "zwolnił" tempo życia?
Teraz Gollob ponownie doznał urazu kręgu TH7... Kusił los, dopadło go przeznaczenie? Wiadomo, że Gollob nie był krystalicznie czystą postacią, znane są jego "potyczki małżeńskie".
A może to wszystko nie jest ze sobą związane?

 Czy Fundacja ma jakieś przemyślenia na temat ostrzeżeń dawanych przez los? Michael Schumacher, Robert Kubica - to inni sportowcy, którzy uniknęli ostateczności.

 Pozdrawiam

Kazik

 

Oczywiście, że mamy „swoje przemyślenia”, ale po kolei. Musi Pan wiedzieć, że nie podobają nam się w stopniu absolutnym wszelkie szaleństwa związane z narażaniem własnego życia, które nie wiedzieć czemu nazywane są „sportami”. Jak wiadomo zajmujemy się obcymi cywilizacjami, które w pojazdach UFO przylatują na Ziemię. Znamy także to, co „obcy” mówią o naszej cywilizacji. Ich zdaniem o skrajnym barbarzyństwie naszego świata mówi nie tylko zabijanie innych istot i ich „zżeranie” w naszych posiłkach, ale także tzw. przemysł filmowy i coś, co my nazywamy sportami ekstremalnymi, motorowymi i wszelkimi innymi, w których jest narażane własne życie lub życie innych ludzi. W ich światach tego nie ma! Nie ma żadnego „jeżdżenia na nartach”, nie ma „skoków do wody”, nie ma także „wspinaczki po pionowych skałach”, co według naszego świata „jest fajne” i dzięki czemu wypełniają się co roku kolejne alejki na cmentarzach, choć większości „przecież się jakoś udaje”.

 Dzięki temu jest absolutne poszanowanie życia, a owe „niesłychane emocje” które rzekomo są tak wielką wartością hołubioną przez ludzi nazywających się kibicami jest niczym innym jak marnowaniem czasu i drogocennej energii, a także działaniu wbrew Prawu Kreacji, które mówi: nie wolno narażać życia jakiejkolwiek istoty żywej, w tym także życia swojego. To uwaga na marginesie.

 A teraz sprawa „ostrzeżenia od losu” – ma Pan absolutną rację. Jeśli ktoś dostaje kolejne sygnały, że jego dalsze postępowanie jest naigrywaniem się z przeznaczenia, wtedy jest jasne, że zakończy się to tragicznie. Wie Pan, na czym polega największy problem? Nie na konsekwencjach związanych z kalectwem, czyli zamianą całej reszty lat życia takiego człowieka w nieustanną walkę z niewyobrażalnym cierpieniem, a często zamianą w stan wegetatywny (jak w przypadku Michaela Schumachera). Najgorsze są konsekwencje karmiczne, w które zaczyna być uwikłana nie tylko dusza naszego spragnionego pieniędzy, emocji i przygody sportowca, ale także jego bliskich, którzy do końca życia będą obserwować jego stan „warzywa” podłączonego do przeróżnych urządzeń.

 Nasza wiedza z zakresu reinkarnacji mówi nam wyraźnie, że w kolejnych żywotach dusze ludzi mogą mieć konsekwencje takiego czynu. Aby zmienić sobie przyszłe życie (w kolejnym wcieleniu) nie trzeba tylko zabić kogoś, ale także uszkodzić własne ciało przez własne umiłowanie „emocji” i zamienić w koszmar życie swojej najbliższej rodziny czasami do końca swoich dni życia.

Nie jesteśmy pewni, czy dobrze wyjaśniliśmy to, o co nam chodziło. Miłość ludzi do oglądania „widowisk sportowych gdzie ludzie narażają własne życie” jest tak silna, że wszelkie sugestie o tym, że jest to zło powodują… wściekłość. Ale musimy mówić prawdę nawet wbrew powszechnie panującym sympatiom i opiniom. W każdej sprawie – także w tej!



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.