Dziś jest:
Sobota, 25 czerwca 2022
Ten, kto podąża za tłumem, nigdy nie dojdzie dalej niż tłum. Ten kto podąża sam, znajdzie się w miejscu do którego nikt jeszcze wcześniej nie doszedł.
Albert Einstein
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Tym razem wyjątkowo w naszym okienku "PYTANIE DO FN" zamieścimy obszerną wypowiedź naszego czytelnika w dość ważnej sprawie - możliwości potencjalnego armagedonu na Ziemi. Do sprawy wrócimy w publikacji "WIZJE ZAGŁADY ZIEMI", który powstaje w ramach zespołu Projektu MESSING.
From: [...]
Sent: Tuesday, March 5, 2019 12:54 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: ludzkość wyginie do 2026 r.?
Szanowni Państwo,
zaciekawiony ostatnimi informacjami na temat masowego wymierania owadów postanowiłem przeszukać internet żeby zobaczyć jakie są najnowsze raporty, wyniki badań, opinie naukowców, itp. zajmujących się skutkami globalnego ocieplenia. Poświęciłem na to kilka wieczorów. To co mną kompletnie wstrząsnęło to fakt, że skala zmian jest tak przerażająca, że powinna być na nagłówkach wszystkich stacji telewizyjnych na świecie. Niestety nie jest i domyślam się już dlaczego ludzie nic z tym praktycznie nie robią… dlaczego? Bo nic nie da się już zrobić.
Pisząc w ogromnym skrócie, próbując streścić to co wiedzą naukowcy zajmujący się problemem zmian klimatu na świecie można to ująć tak: w oparciu o najnowsze dane i pomiary horyzont czasowy w którym całej planecie (sic!) grozi całkowita zapaść wykładniczo się skraca. Nie mówimy już o okolicach 2100 r. Optymiści mówią już o okolicach 2050 r. Pesymiści jak np. dr Malcolm Light mówią o tym, że ludzkość nie przetrwa kolejnych... kilku lat!
Kim jest dr Malcolm Light? Ukończył geologię i oceanografię na Uniwersytecie Kapsztadzkim, uzyskał doktorat z geologii na Uniwersytecie Londyńskim, gdzie w 2002 r. rozpoczął badania Arktyki w Centrum Obserwacji Polarnej i Monitoringu (Centre for Polar Observation and Modelling – CPOM) kierowanym przez prof. Duncana Winghama, wynalazcę satelity CryoSat. Swoją pierwszą szczegółową analizę pt. „Globalne wymarcie w przeciągu ludzkiego życia, spowodowane falą gorąca, którą przyniesie arktyczny metan” opublikował 9 lutego 2012 r. Dwa lata później zwrócił się do Baracka Obamy z dramatycznym (zignorowanym) apelem, by w ciągu dekady rząd USA dokonał kompleksowej transformacji infrastruktury energetycznej. W kolejnych latach swoją prognozę korygował w oparciu o nowe dane. Ostatnia aktualizacja pochodzi z 7 stycznia 2019 r.
Według dr Malcolma Light’a ludzkość stoi w obliczu ostatecznej, katastrofalnej destabilizacji hydratów i erupcji metanu w stylu permskim. Kulminacja tej ognistej burzy – zainicjowanej przez napędzaną paliwami kopalnymi machinę przemysłową – potrwa od 2020 r. do 2027 r.
Ugotujemy się w atmosferze o dużej wilgotności i przeobrazimy w gwiezdny pył. Najnowsze dane z Arktyki potwierdzają wykładniczy wzrost anomalii temperatury stratosferycznego metanu, która znajduje się 65°C powyżej normy. Jeszcze 6-8 lat temu przekraczała ją o 20°C. Korzystając z tych danych i ostatnich szacunków Piomass (2017), dotyczących minimalnej objętości arktycznej pokrywy lodowej, można dokładniej oszacować termin erupcji metanu.
Powierzchnia lodu morskiego w Arktyce może spaść poniżej miliona kilometrów kwadratowych w 2020 r. ze względu na szybki wzrost letnich temperatur [Piomass – Zhang i Rothrock (2003), Wipneus (2017), Carana (2016)].Jeśli posłużymy się Średnim Rocznym Potencjałem Tworzenia Efektu Cieplarnianego metanu [GWP: 119,3959 według Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda (NASA, 2012)], to erupcje tego gazu w stylu permskim mogą rozpocząć się na półkuli północnej 15 lipca 2020 r.Uwolnienie około 50 Gt metanu z szelfu Arktyki (Szakowa, 2010) i wzrost średniej temperatury atmosfery ziemskiej o 10°C, który spowoduje globalne wymarcie w stylu permskim, może rozpocząć się 4 września 2021 r. na półkuli północnej.Istnieje 95% prawdopodobieństwo, że arktyczny szelf kontynentalny będzie miał zerową objętość przed 5 września 2022 r. [Piomass – Zhang i Rothrock (2003), Wipneus (2017), Carana, (2016)] – dokładnie rok po katastrofalnej erupcji metanu, która wywoła wielkie wymarcie. W czasie 12 miesięcy dokona się transfer ciepła atmosferycznego do tropikalnych prądów oceanicznych (np. Prądu Zatokowego), a potem na północ, gdzie rozgrzany prąd Svalbardu zdestabilizuje hydraty płytkiego szelfu Oceanu Arktycznego i uwolni metan. Dane odnośnie szelfu arktycznego, które zestawiło Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda (NASA, 2012), wskazują na 7-miesięczne opóźnienie między letnim ociepleniem oceanu a emisjami metanu. Arktyczny szelf lodowy topi się od dołu, zatem wody oceanu muszą najpierw zostać rozgrzane przez metan znajdujący się w tropikalnej stratosferze – ciepło to potrzebuje 7 miesięcy, ażeby trafić do Arktyki za pośrednictwem prądu oceanicznego. Ciepło utajone spowolni stopienie lodu o kilka miesięcy.Co pisze w tej przerażającej wizji dr Light? Samą śmiercią nie należy się trapić, bo z życiem rozstaje się każda istota. Tym razem umrzemy wspólnie. Ziemia podzieli nasz los – straci oceany i zamieni się w Wenus. Dlatego spędzajcie miło czas i bądźcie dla siebie wspaniali w ostatnich dniach i godzinach egzystencji na jedynej nadającej się do zamieszkania planecie w Układzie Słonecznym.
Czytają ten tekst zadałem sobie pytanie: a co jeśli Light ma rację? Jeśli zostało nam tylko kilka lat życia?
Moją pierwszą reakcją było zastanowienie się nad argumentami. Naturalna reakcja mojego racjonalnego umysłu. W ciągu następnych dni zauważyłem, że moje myśli wracały ciągle do tego artykułu. Martwiłem się. Moją pierwszą reakcją było poradzenie sobie z niepewnością. Jest to jeden z najtrudniejszych do zniesienia stanów psychicznych. Postanowiłem, że będę się od tego trzymać z daleka. Ale to ciągle do mnie wracało.
Prognozy mogą się spełnić z mniej lub bardziej dokładnym czasem. Chodzi o to, że jest możliwe, że w ciągu kilku lat grozi nam katastroficzne wymarcie. Myślę nawet, że jest to prawdopodobne. Jest możliwe, że wszystko, co kocham (i nie lubię) zniknie w czasie krótszym niż kilka lat. Nie ma znaczenia, czy dzieje się to 12 miesięcy wcześniej czy później.
A jeśli przyjmę przepowiednie Lighta tak, jakby się miała spełnić? Jak wygląda moje życie? Co jest dla mnie ważne przez najbliższy rok lub dwa lata? Jednocześnie odczuwam głęboki smutek z powodu tego, co stracę i widzę, jak wielki dar ma dla mnie życie. Jak sobie z tym poradzić? Myślę, że wskazówką są słowa samego Lighta i tym co Fundacja Nautilus powtarza od lat: „spędzajcie miło czas i bądźcie dla siebie wspaniali w ostatnich dniach i godzinach egzystencji na jedynej nadającej się do zamieszkania planecie w Układzie Słonecznym”.
Źródło: https://arctic-news.blogspot.com/2019/01/global-extinction-within-18-34-months.html
Pozdrawiam
Tomek
Śr, 6 mar 2019 20:55 | ocena: + 2
Tomaxx | Załogant
Śr, 6 mar 2019 17:34 | ocena: + 2
Logic | Załogant
Śr, 6 mar 2019 15:48 | ocena: + 3
SovietVixen | Załogant
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
PRZESŁUCHANIE W KONGRESIE USA W SPRAWIE UFO - maj 2022
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Śr, 6 mar 2019 23:39 | brak oceny
Czelsi | Załogant
Nie, 10 mar 2019 21:11 | brak oceny
helmut55 | Załogant