[XXI PIĘTRO] Dzień dobry, Chciałabym się podzielić pewną historią, która przydarzyła mi się pod koniec 2019 roku. Zacznę od tego, że jestem osobą z otwartym umysłem,mocno wierzę w reinkarnację, nie jest mi obcy temat ufo i miewam sny, które się sprawdzają a i pojawiają się w nich zmarli, którzy albo przed czymś ostrzegają, albo jak ostatnio chcą się pożegnać.

Z drugiej jednak strony nie mam na tym punkcie obsesji i nie doszukuję się we wszystkim jakiejś szczególnej treści. Wracając jednak do historii, którą chciałam opisać...Był listopad 2019 roku, duże miasto w Polsce, środek dnia, parking podziemny i ja, a właściwie tylko ja, bo akurat tak się złożyło , że w oddali widziałam jakiegoś człowieka przy innym aucie. Już miałam odchodzić od samochodu, gdy nagle nie wiem skąd wyrósł przede mną starszy mężczyzna.
Pojawił się zupełnie znikąd, był bardzo niski i ubrany zupełnie dziwnie, jakby z innej epoki, jednocześnie bardzo elegancki. Do tej pory jak o tym piszę mam ciarki i wtedy też tak było, choć dotarło to do mnie chwilę później. Mężczyzna zaczepił mnie słowami , "przepraszam, którędy do wejścia?". Zupełnie jakby chciał zwrócić na siebie moją uwagę, bo wejście było tylko jedno, dobrze oznaczone i domniemam, że przybył tam samochodem, więc na pewno by je widział. Trochę odwróciło to moją uwagę, więc wskazałam ręką wejście i poszłam w tym samym kierunku.
Mimo tego, że był środek dnia , a ja miałam głowę w zupełnie luźnych myślach, bardzo mnie zdezorientowało to spotkanie. Właściwie poczułam się nieswojo i długo myślałam o tym dziwnym spotkaniu. Być może był to tylko starszy mężczyzna, ale okoliczności, miejsce , strój tego człowieka, jego ogólny wygląd, wzrost i cała ta sytuacja gdzieś zatrzymały mnie w pędzie tego dnia i zastanawiam się do dziś kim był ów staruszek.
Miałam też wrażenie, że bardzo chciał coś do mnie powiedzieć , żebym na pewno go zauważyła. Jest też kilka drobnostek, które świadczą o tym , że to spotkanie mogło wydać się dziwne nie bez powodu. Miejsce , w którym znalazł się staruszek to tylko parking sklepu z elektroniką oraz siłowni, przyszedł od strony, gdzie już minął wejście, ale jednocześnie wyglądało jakby był bez samochodu.
Oczywiście wiem, że wszystko można wytłumaczyć, ale jednocześnie wierzę swojej intuicji i skoro wtedy spowodowało to we mnie swego rodzaju strach to myślę, że nie bez powodu. Piszę o tym, bo może ktoś jeszcze miał podobne spotkanie z kimś , kto wydawał się jak nie z tego świata. Zastanawiam się też co było kiedyś na miejscu tego parkingu...Pozdrawiam. [dane do wiad. FN ]

Poniżej wpis w serwisie społecznościowym, który załoga FN uznała za godny zapisania w Archiwum FN


> Witam, mój syn w drodze do szkoły kulka dni temu zobaczył dziwny
> obiekt który odwzorował na rysunku powyżej. Był bardzo przejęty tym co zobaczył to były okolice Warszawa miedzylesie.pozdrawiam [...]
From: [...]
Sent: Sunday, September 19, 2021 12:16 AM
To: FN
Subject: Obiekt który widział mój syn - załączam jego rysunek
UWAGA! Napisy są po angielsku, gdyż ten dzieciak mówi lepiej po angielsku niż po polsku, choć mieszka w Polsce. To kwestia specyfiki tej rodziny - wyjaśniliśmy to w rozmowie telefonicznej z jego mamą.


[...] Pisze do was kolejny raz bo spora część mojego życia zajmują nie same zjawiska paranormalne a to z jakiego powodu występują, szukam przyczyn, w sobie w ludziach i naturze. Moje listy do was publikował iście kilka razy, opisy wydarzeń w moim życiu, sny które często się sprawdziły lub gdzie byli zmarli którzy mnie odwiedzali, statki powietrzne, tzw UFO (nie takie duperele jak wysyła do was 99% fascynatow) a realne spotkanie niemalże oko w oko. Dlaczego pisze?! Dlatego, że jawnym jest że ludzie powoli nabierają śmiałości o mówieniu o nieznanym. Szkoda, że nie mówią tego wprost do ludzi z imienia i nazwiska a się ukrywają, nie wiem czemu. To część naszego rozwoju i posiadania wiedzy. Jesteśmy świadkiem zmian, wielkich zmian, upadku cywilizacji (tzw końca swiata). Dla nas świat upadnie bo jesteśmy przywiązani do materializmu. Cywilizacja wymiera raz na kilkanaście tysięcy lat. Ziemia wtedy ma szansę się pozbyć "ciał obcych" W postaci pozostałości po nas-ludziach. Zacząłem się zastanawiać czy część obcych cywilizacji jest żywa tzn czy mają duszę. Z relacji wielu świadków wychodzi na to że tak jednak obojętność ich sprawia że do końca nie. Inne istoty wiedzą wiele na temat dusz, energii i demonów. Pytanie brzmi. Czy oni też mogą być opętani??Myślę że nie bo mają na tyle wewnętrznej energii by temu zapobiec. Do czego dążę? By powiedzieć wszystkim, oficjalnie, że TYLKO my tutaj chcąc przetrwać musimy zrozumieć kim jesteśmy i dlaczego jesteśmy. Niema nic materialnego co możemy zatrzymać w podróży zwanej życiem. Jednynie doświadczenia, ego i wspomnienia. Wszystko będzie weryfikowane a my chcąc nie chcąc zapłacimy za to co robimy teraz. Myślę że już niedługo.. [...]
Pon, 27 wrz 2021 11:59 | ocena: + 1
Sharack | Załogant
Odnośnie tego człowieka na parkingu, też miałem kiedyś ciekawe spotkanie.
Wydarzenie miało miejsce około 12-13 lat temu.
Mianowicie szedłem ulicą na obrzeżach małego miasteczka, raczej rzadko uczęszczaną przez pieszych.
Nagle zaczepił mnie starszy mężczyzna. Nie pamiętam początku rozmowy, natomiast kojarzę, że wspominał mi, że w latach 60 lub 70 był na jakimś meczu w Chorzowie. Może nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie jego ubiór. W oczy rzucił mi się przede wszystkim wielki kwadratowy plecak w kolorze brązowym, wykonany ze skóry, koszula w kratę i taka charakterystyczna czapka jakiej współcześnie nie spotkałem. Ten człowiek był dość niski i plecak, który miał na sobie zakrywał całe plecy i wystawał poza nie z każdej strony. Ten mężczyzna wyglądał jak górski wędrowiec właśnie z lat 60' bądź 70', a rzeczy które miał na sobie były w bardzo dobrym stanie.
Był miły, spokojny i emanował taką hmm szczerą, niewymuszoną serdecznością.
Nasze drogi szybko się rozeszły, a ja w zasadzie o nic go nie zapytałem.
Długo potem o tym rozmyślałem, czując jakiś wielki niedosyt i szereg pytań który rodził się w mojej głowie, co do osoby tego człowieka, którego niegdy później nie spotkałem.