DZIWNE SNY I DAR...
4 czerwca 2013 otrzymaliśmy e-mail zatytułowany: Dziwne sny i dar..
Witam
Od niedawna zaczęłam się interesować Państwa stroną. Uważam że jest bardzo ciekawa i daje dużo do myślenia w dziedzinie życia po śmierci i nie tylko. Jeśli Państwo pozwolą chciałabym się podzielić moimi doświadczeniami w kierunku dziwnych snów i daru który pojawił się w 2005 roku po śmierci Jana Pawła II. Wszystko zaczęło się gdy zmarł nasz Kochany Papież Jan Paweł II.
Wtedy to wiele razy przychodził do mnie we śnie.
Sny te były tak realne że wydawało mi się to dziwne i niemożliwe.
Ostatni raz (nie chcę się pomylić, ale to był 2007 rok) przyszedł do mnie we śnie jako starszy schorowany człowiek (wcześniej śnił mi się w wieku 50 lat-początek pontyfikatu) i uczynił znak krzyża na moim czole,po czym już więcej się w snach nie pojawił.I wtedy się zaczęło... dostałam dar pisania wierszy napisałam w sumie ponad 100.
Zaczęłam się interesować wiarą, bardziej zaczęłam ją pogłębiać, przeczytałam sporo książek związanych z objawieniami i świętymi. Czułam jak jestem bliżej Boga, czułam Jego miłość i opiekę jednak zły też się zaczął pojawiać i mnie straszyć.Czułam lęk jednak z drugiej strony opiekę Boga.Te zainteresowania trwały mniej więcej do roku 2007 roku. Później poznałam mojego obecnego męża i byłam w trakcie studiowania. To wszystko zaczęło się odsuwać, coraz to dalej i dalej aż w końcu zaprzestałam się tym tak bardzo interesować.
Jestem osobą wierzącą i kocham Boga, jednak nie jestem osobą, która chodzi do Kościoła.Moje zainteresowania Bogiem i paranormalnymi wydarzeniami są raczej bardzo osobiste i nie ograniczające się tylko i wyłącznie chodzeniem do Kościoła.Jednak zmierzam do snów które zaczęły się pojawiać w 2008 roku... Byłam wtedy po bardzo skomplikowanej operacji i miałam małe szanse na zajście w ciążę.Jednak nie wierzyłam w to co mówią mi lekarze, byłam pewna że będę mogła mieć dzieci, coś mi mówiło wewnętrznie że zostanę mamą.
Tak też się stało w marcu 2009 roku urodziłam córeczkę. Jednak 2 tyg przed tym jak dowiedziałam się że jestem w ciąży miałam niesamowity sen, śniła mi się dziewczynka o jasnych włosach (wiek ok.5 lat) która przyniosła mi bukiet kwiatów i powiedziała "mamusiu to dla Ciebie"... byłam oszołomiona tym snem który powtarzał się także już w okresie ciąży. Teraz to wszystko jest jasne dla mnie, gdy już córka jest na świecie, do dzisiejszego dnia zawsze(jeśli jesteśmy na spacerze) zrywa mi kwiatki i mówi "to dla Ciebie mamusiu".Robi to nie raz nie dwa tylko zawsze kiedy jesteśmy na podwórzu.
Teraz z innej bajki... Rok po urodzeniu córki, zaczął nasilać się ból związany z chorobą na którą cierpiałam przed operacją,byłam załamana nie mogłam normalnie funkcjonować-a przecież miałam roczną córkę na wychowaniu.. Prosiłam Boga by mi pomógł.
Zostałam wysłuchana, ponieważ we śnie przyszedł do mnie Pan Jezus (tak to czułam wewnętrznie że to On),sen pamiętam do dzisiaj,leżałam na łóżku a On usiał i położył rękę mi na brzuchu, twarzy Jego nie widziałam , pamiętam natomiast Jego ciemne włosy do ramion i białą sutannę w którą Był ubrany, był bardzo skupiony a ja od tamtej pory nie mam bóli, a choroba się już więcej nie pojawiła. Inne sny zaczęły mnie nawiedzać, gdy urodziłam córkę mianowicie były to sny o trąbach powietrznych, które śnią mi się do dzisiaj, nie rozumiem dlaczego tak się dzieje- czy ktoś chce mi coś przekazać lub mnie ostrzec??
Czy to będzie dotyczyło mojej osoby w przyszłości??Chcę Państwa wsparcia i zainteresowania w tej sprawie??Czy moglibyście mi pomóc w rozwikłaniu tych snów??W sumie miałam ich kilkanaście, tych o tornadach oczywiście. Pozdrawiam serdecznie
Sylwia
CZEKAMY NA PAŃSTWA OPINIE O TYM TEKŚCIE, ZAPRASZAMY DO HYDEPARK FN!