Dziś jest:
Wtorek, 11 czerwca 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 8683x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 1/5


Czw, 23 kwi 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

To małe miasteczko w Bośni i Hercegowinie. Według grupy wiernych od 24 czerwca 1981 roku objawia się tam Matka Boża składając nowe, powojenne przesłanie światu. Medjugorie: Co naprawdę wydarzyło się w chorwackiej wiosce?

Objawienia maryjne wzbudzają prawdziwą wściekłość u ludzi, którzy starają się być „podchodzącymi racjonalnie” do świata. Jak można pisać o takich wymyślonych przez ludzi bzdurach? Przecież wszyscy oni znakomicie wiedzą, że... objawień maryjnych nie ma, nie ma i już! Tacy ludzie są w stanie tę prawdę wręcz hiesterycznie wykrzyczeć, ale... być może mają rację, a być może popełniają błąd. Tak zwanych objawień maryjnych nie powinni bowiem postrzegać przez kontekst tego, że „ktoś tam coś tam w swoim umyśle i zobaczył i coś tam opowiada”. Wtedy można by to scedować jedynie na karb ludzkiej fantazji albo choroby umysłowej. Chory umysł opowiada ludziom „brednie”, które motłoch kupuje – tak wielu „racjonalnie myślących” bardzo by chciało wyjaśnić objawienia maryjne raz na zawsze. Nie jest to jednak takie proste, kiedy spojrzymy chociażby na objawienia w Fatimie w 1917 roku. Owszem, wtedy była trójka dzieci, które opowiadały „dziwne historie” i ówczesne media wręcz rozszarpały na strzępy ich „wyssane z palca opowieści” do 13 października 1917 roku. Na ten dzień dziwna istota, która objawiała się dzieciom, zapowiedziała jakieś zjawisko na niebie. Do Fatimy przybyło około 50 tysięcy ludzi, w tym wielu racjonalnie myślących dziennikarzy, którzy wcześniej ile się da wykpiwali objawienia fatimskie. Nagle na niebie pojawiło się jasne światło, które zaczęło wirować i przeskakiwać z miejsca na miejsce po nieboskłonie. Potem nazwano to zjawisko „cudem wirującego słońca”. Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-04-22 Niektórzy ludzie padali na kolana, inni zaczęli uciekać w popłochu. Wielu niewierzących zmieniło się w gorliwych wiernych. Dziennikarze obecni podczas tego niecodziennego wydarzenia zgodnie twierdzili w późniejszych tekstach, że nie wiedzą, co się zdarzyło tego dnia w Fatimie, ale na pewno było to coś, co jest wykraczające poza ludzką wyobraźnię. To wydarzenie powinno być dla wszystkich sygnałem, aby zastanowić się nad tym, co kryje się za tym zjawiskiem i bezmyślnie nie wrzucać wszystkich objawień do worka „choroby psychiczne i ludzka fantazja”. Nie wiemy bowiem, czy jest to oszustwo, efekt eksperymentów obcych (jest taka teoria), czy rzeczywista manifestacja jakieś nadnaturalnej energii, ale w przynajmniej niektórych przypadkach sprawa bynajmniej nie jest taka prosta. Przykładem może być tzw. objawienie w Medjugorie, które – choć ludzie nie są tego świadomi – jest w dużej mierze uznawane przez Kościół za herezję. Ale po kolei. Medjugorie to małe miasteczko w Bośni i Hercegowinie. Według kilku świadków od 24 czerwca 1981 roku objawia się tam istota Gospa, która została zidentyfikowana jako Matka Boska, która składa nowe, powojenne przesłanie światu, będące kontynuacją objawień Fatimskich i nowym orędziem na XXI w. Mimo negatywnego stanowiska miejscowego biskupa wciąż przybywają tam miliony pielgrzymów. Wśród zwolenników kultu Gospy z Medjugorie jest wielu duchownych. Ocena Kościoła Oficjalne stanowisko Kościoła wobec Medjugorie otwiera list ówczesnego biskupa diecezji Mostar (bp Pavao Żanić) z 25 marca 1985 roku do proboszcza w Medjugorie, w którym stwierdza, iż "w Medjugorie nie chodzi o objawienia Matki Bożej". Ocena taka opierała się na rezultatach badań powołanej komisji diecezjalnej, opublikowanych 24 marca 1984 roku. Ta piętnastoosobowa komisja dała także wówczas wytyczne odnośnie do zachowania się duszpasterzy w sytuacji, w której trwać miało dalsze badanie autentyczności "objawień": 1. Unikać oświadczeń i publikacji niekrytycznych i pochwalnych na temat "objawień", 2. Nie powinno się organizować pielgrzymek do Medjugorie, 3. Nie wyróżniać w jakiś sposób świadków "objawień" i nie pozwalać, by występowali w kościołach, zanim nie ukaże się oficjalne orzeczenie, 4. Powstrzymywać się od udzielania wyjaśnień prasie. "Problemem Medjugorie" zajmowała się także Komisja Episkopatu Jugosławii (od 18 stycznia 1987 do 10 kwietnia 1991 roku). Ostatecznie ogłosiła ona, że w oparciu o dotychczasowe badania nie można stwierdzić, aby w Medjugorie miały miejsce zjawiska i objawienia pochodzenia nadprzyrodzonego. Zwrócono przy tym uwagę na fakt, że Medjugorie stało się miejscem modlitwy, i przybywający tam z różnych powodów ludzie wymagają opieki duszpasterskiej. Kolejne stanowisko Kościoła w sprawie Medjugorie wyraziła Kongregacja Nauki Wiary w dniu 23 marca 1996. Stanowi ją odpowiedź na zapytanie w sprawie organizowania pielgrzymek do Medjugorie. Ponieważ rozstrzygnięcia tego typu przynależą do kompetencji miejscowego biskupa lub odpowiedniej Konferencji Episkopatu, więc Kongregacja wpierw przypomniała stanowisko biskupów byłej Jugosławii z 10 marca 1991 roku: Ostatnie stanowisko Pasterza Kościoła lokalnego, odnośnie do Medjugorie, pochodzi z dnia 2 października 1997 roku. Jest to odpowiedź miejscowego biskupa, którym jest obecnie Radko Perić, na zapytanie redaktora naczelnego "Famille Chrétienne". Po przypomnieniu wcześniejszego orzeczenia Komisji Diecezjalnej Deklaracji Konferencji Episkopatu i wypowiedzi Kongregacji Nauki Wiary pisze on: Na podstawie poważnych studiów, dotyczących tej sprawy, prowadzonych przez 30 naszych uczonych (3 komisje), w oparciu o moje pięcioletnie doświadczenie biskupie w Diecezji, biorąc pod uwagę gorszące nieposłuszeństwo związane z tą sprawą, kłamstwa pojawiające się od czasu do czasu w ustach "Madonny", niezwykłe powtórzenia "orędzi" od ponad 16 lat, dziwny sposób, w jaki "kierownicy duchowi" tak zwanych "widzących" prowadzą ich przez świat, czyniąc im propagandę, oraz praktykę, że "Madonna" zjawia się na fiat (niech przybędzie!) "widzących" - moje przekonanie i stanowisko nie jest tylko: Non constat de supernaturalitate, lecz: Constat de non supernaturalitate zjawień i objawień w Medjugorie. Po czym dodaje: Tak więc miejscowy biskup zmienił ocenę z "nie jest pewne, że zjawisko ma charakter nadprzyrodzony" na "jest pewne, że wydarzenie nie ma charakteru nadprzyrodzonego"- jak należałoby rozumieć użyte przez niego sformułowania łacińskie. Obok wypowiedzi oficjalnych Kościoła znane jest także wiele mówiące "zalecenie" dla pasterzy. Jest to wypowiedź sekretarza Kongregacji Nauki Wiary przy okazji wizyty ad limina polskich biskupów. Zawarta jest w sześciu punktach: 1. Nadal obowiązuje, że nim czego nadprzyrodzonego nie można się w tych objawieniach dopatrywać, 2. Należy informować wiernych, że Medjugorie jest miejscem modlitwy, a nie objawień, 3. Nadal obowiązuje zakaz urządzania oficjalnych pielgrzymek, 4. To, co mówi istota objawiająca się - „Gospa” - zawiera sprzeczności, jest więc niepoważne, podobnie postawa i wypowiedzi "widzących", 5. Aktualny ordynariusz Mostaru zajmuje stanowisko negatywne, 6. Wobec rozpowszechnionej szeroko propagandy i popularnych pielgrzymek sprawa jest poważna i delikatna, i wymaga roztropnego postępowania. Ocena więc, jaką należałoby przyjąć na zasadzie posłuszeństwa wobec autorytetu Kościoła, brzmi: w Medjugorie można modlić się, tak jak w wielu miejscach, które wierzący odkryli jako sprzyjające modlitwie i nawróceniu. Dotychczasowe badania, odnośnie samych "Objawień w Medjugorie", prowadzą jednak do wniosku, że nie są one autentyczne. Można przypuszczać, że cała złożona sprawa będzie jeszcze badana, a być może nigdy nie doczeka się ostatecznej oceny, co do autentyczności samych objawień i orędzi. Generalnie oficjalnie Kościół uznaje dwie wersje w kolejnej, trudnej kwestii: - Gospa to duch podający się za Maryję - są to jedynie fantazje owych wizjonerów Jako wytrawni uczestnicy rejsów Nautilusem powinniśmy zadać na pewno pytanie: kim jest owa tajemnicza „Gospa”, która ma objawiać się w Medjugorie? Skąd taka dziwna nazwa? Co ona znaczy? Czy na pewno tak duża grupa ludzi ulega jedynie zbiorowej halucynacji? Pomijająć bardzo „religijną frazeologię” warto jest zapoznać się z historią objawień w Medjugorie. Jako osoby badające zjawiska niewyjaśnione powinniśmy pamiętać, że dla wielu osób ta historia jest nie tylko prawdziwa, ale także najważniejsza w ich życiu. Oto wersja wydarzeń, którą przekazują świadkowie objawień: Dnia 24 czerwca 1981 r., około godziny osiemnastej dzieci: Ivanka Ivanković, Mirjana Dragićević, Vicka Ivanković, Ivan Dragićević, Ivan Ivanković i Milka Pavlović zobaczyły na miejscu zwanym Podbrdo (na wzgórzu Crnica) piękną młodą kobietę z dzieckiem na ręku. Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-04-22 Wtedy nie powiedziała im nic, tylko ręką dawała znaki, aby się zbliżyły. Jednakże dzieci, zaskoczone i przerażone, nie podeszły bliżej, chociaż zaraz pomyślały, że jest to Matka Boża. 24.06.1981 około godz. 18.00 sześcioro młodych ludzi z parafii Medziugorje: Ivanka Ivanković, Mirjana Dragićević, Vicka Ivanković, Ivan Dragićević, Ivan Ivanković i Milka Pavlović zobaczyło na wzgórzu Crnica, w części zwanej Podbrdo, białe zjawisko z dzieckiem na ręku. Zaskoczeni i przestraszeni nie podeszli do Niej bliżej. Następnego dnia (25.06.1981 r.) o tej samej porze czworo z nich: Ivanka Ivanković, Mirjana Dragićević, Vicka Ivanković i Ivan Dragićević poczuło silną wewnętrzną potrzebę, by udać się w kierunku miejsca, gdzie poprzedniego dnia widzieli osobę, którą od razu rozpoznali jako Matkę Bożą. Do nich dołączyli Marija Pavlović i Jakov Čolo. Grupa medziugorskich wizjonerów została uformowana. Wraz z Matką Bożą modlili się i rozmawiali. Od tego dnia, razem lub osobno, mieli codzienne objawienia. Milka Pavlović i Ivan Ivanković nigdy więcej nie zobaczyli Matki Bożej. Mirjana Dragićević-Soldo urodzona 18.03.1965r. w Sarajewie. Codzienne objawienia miała od 24.6.1981. do 25.12.1982. Tego dnia Matka Boża powierzywszy jej dziesiątą tajemnicę powiedziała, że przez całe życie będzie miała objawienie raz w roku – każdego 18. marca. Od 2.08.1987 r., według jej słów każdego drugiego dnia miesiąca słyszy w sercu głos Matki Bożej i modli się z Nią za niewierzących. Niekiedy ją widzi. Mirjana jest mężatką, ma dwoje dzieci. Wraz z rodziną mieszka w Medziugorju. Intencja modlitewna, którą powierzyła jej Matka Boża: za niewierzących – tych, którzy nie poznali miłości Bożej. Ivanka Ivanković-Elez urodzona 21.06.1966 r. w Bijakovići, parafia Medziugorje. jako pierwsza zobaczyła Matkę Bożą. Codzienne objawienia miała do 7.05.1985 r. Tego dnia Matka Boża powierzywszy jej dziesiątą tajemnicę powiedziała, że przez całe życie będzie miała objawienie raz w roku – w rocznicę objawień 25 czerwca. Ivanka jest mężatką, ma troje dzieci, wraz z rodziną mieszka w Medziugorju. Intencja modlitewna, którą powierzyła jej Matka Boża: za rodziny. Ivan Dragićević urodzony 25.05.1965r. w Bijakovići, parafia Medziugorje. Również teraz ma codzienne objawienia. Matka Boża powierzyła mu dziewięć tajemnic. Ivan jest żonaty, ma troje dzieci, wraz z rodziną mieszka w USA i w Medziugorju. Intencja modlitewna, którą powierzyła mu Matka Boża: za młodzież i za kapłanów. Vicka Ivanković-Mijatović urodzona 3.09.1964r. w Bijakovići, parafia Medziugorje. Również teraz ma codzienne objawienia. Matka Boża powierzyła jej dziewięć tajemnic. Vicka jest mężatką, ma jedno dziecko i mieszka w Krehin Gracu w pobliżu Medziugorja. Intencja modlitewna, którą powierzyła jej Matka Boża: za chorych. Marija Pavlović-Lunetti urodzona 1.04.1965r. w Bijakovići, parafia Medziugorje. Również teraz ma codzienne objawienia. Za jej pośrednictwem Matka Boża przekazuje orędzia dla parafii i świata. Od 1.03.1984 do 8.01.1987 przekazywała je w każdy czwartek, a od stycznia 1987 r. każdego 25 dnia miesiąca. Matka Boża powierzyła jej dziewięć tajemnic. Marija jest mężatką, ma czworo dzieci, wraz z rodziną mieszka we Włoszech i w Medziugorju. Intencja modlitewna, którą powierzyła jej Matka Boża: za dusze w czyśćcu cierpiące. Do sprawy zjawiska "objawień maryjnych" obiecał powrócić w dużym tekście jeden z naszych stałych "autorów" po wizycie w Medjugorie, gdzie się niedługo wybiera. To racjonalny, "chłodny umysł" - zwolennik buddyzmu, ale otwarty na wszystkie religie. Sami jesteśmy ciekawi, jaka będzie jego ocena ;) Na koniec warto przeczytać wywiad z Vicką Ivankovic w Medziugorje, który był przeprowadzony 25 czerwca 2001 roku. MATKA BOŻA OBDARZA NAS UŚMIECHEM NADZIEI – Zbliżamy się do uroczystości 20-lecia objawień Maryi w Medziugorju. W żadnym innym miejscu Matka Boża nie objawiała się tak długo. Co oznaczają te wszystkie lata objawień? – Długi czas objawień to 20 lat wielkiej łaski. Obecność Matki Bożej przez lat dwadzieścia to ogrom łaski, której w żaden sposób nie da się ocenić. Słowami nie potrafimy wyrazić, jak bardzo Ona miłuje nas jako Matka. Przez te dwadzieścia lat obecności przekonuje, iż przychodzi z naszego powodu, po to, ażeby zbliżyć nas do Swego Syna Jezusa. Ukazuje miłość do nas, uświadamia, jak bardzo my wszyscy jesteśmy dla Niej ważni. Jej największym życzeniem jest, byśmy zrozumieli Bożą i Jej miłość i choć trochę mogli odpowiadać na Jej obecność. – Matka Boża dostrzega, w jak trudnej sytuacji znajduje się obecnie ludzkość i pragnie pomóc? – Ona wie, jak trudna jest ta sytuacja. Już przed wybuchem działań wojennych wiedziała o nadchodzących latach cierpień. Stąd Jej nawoływania do modlitw i postów, wyrażane z przekonaniem, że posty oraz modlitwy mogą nawet powstrzymać wojny. Sądziliśmy wówczas, że wojna wybuchnie gdzieś daleko od nas, może w Iranie, w Iraku... Ludzie przyjmowali więc te ostrzeżenia, ale nie w pełni je rozumieli. A kiedy później nastąpiło to tak blisko nas, można było na obliczu Gospy spostrzec pewne zmiany. Nigdy wcześniej nie mówiła, że to coś nastąpi bardzo szybko: już jutro lub w innym bliskim czasie. Starała się jedynie, jako Matka, uświadamiać nam to cierpliwie, z nadzieją i z wielką miłością. Wszystko okazało się daremne, bo serca ludzi i ich oczy były zamknięte. Niewielki więc był pożytek z tych ostrzeżeń, bo nie byliśmy jeszcze przygotowani spełnić Jej żądań, przyjąć nawoływania. – Widzisz Gospę każdego dnia. Powiedziałaś, że można dostrzec w Niej pewne zmiany. Czy oznaczają, że nastąpi coś złego? – W tych dwudziestu latach Matka Boża zawsze wygląda tak samo. Jaką zobaczyliśmy w pierwszym dniu, taką oglądamy obecnie. Jest piękna, młoda. Zapewne jednak ze względu na sytuację, w jakiej się znajdujemy, bywa również inna. Niekiedy jest mniej lub bardziej radosna, czasem smutna. Wyrażając to słowami można powiedzieć, iż jest podobnie teraz z nami, kiedy ze sobą rozmawiamy. Zmiany dostrzega się też u ludzi, znajdujących się w kłopotach. U Gospy jest nieco inaczej, Ona potrafi to ukryć, choć my te zmiany spostrzegamy. Obdarza nas uśmiechem nadziei, ale sercem odczuwamy, iż w Jej serce cierpi. – W Medziugorju były już miliony pielgrzymów. Czy kiedykolwiek myślałaś, że tak wielu ludzi będzie się tu pojawiać? – Osobiście, w tym odległym już czasie, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Przede wszystkim nie mogłam przecież przewidzieć, że to ja także będę osobą, którą Matka Boża wybierze. Poprzez przybywających pielgrzymów widać, jak Matka Boża swoje zamierzenia zapoczątkowała. To Ona, przez swoje wołanie i orędzia, kieruje ludzi do tego miejsca. Ważne jest jednak to, aby w tym wszystkim nie liczyć pielgrzymów, lecz w pierwszym rzędzie zastanowić się, co sami uczyniliśmy, jaka jest nasza odpowiedź na to, czego Matka Boża sobie od nas życzy, czego oczekuje. Do Medziugorja można przybywać niezliczoną ilość razy, jeżeli jednak w człowieku nie zachodzą żadne zmiany, bądź staje się jeszcze gorszym niż był, wówczas oznacza to, iż nie zdołaliśmy poznać samych siebie, nie potrafiliśmy dostrzec obecności Gospy w tym miejscu. Jednak gdy człowiek zrozumie, że został powołany i zmieni się, to znak, że odpowiedział na Jej wołanie i będzie potrafił przekazywać świadectwo innym. Matka Boża wybrała mnie na swoje narzędzie, bym potwierdzała świadectwo orędzi i taka jest też odpowiedzialność każdego, który tu przybywa. Nie jest zobowiązany być świadkiem, co byłoby swego rodzaju przymusem, jeżeli jednak odczuje łaskę w swoim sercu, jego obowiązkiem jest przekazywanie w inny sposób Jej orędzi. – Czy to oznacza, że już samo przybycie do Medziugorja jest następstwem wezwania? – Oczywiście. Nikt nie przybył tu przypadkowo, Matka Boża zaprosiła go tutaj. – Często powtarzasz, że nasze modlitwy są Matce Bożej potrzebne dla urzeczywistnienia Jej zamierzeń. W jaki sposób i w jakim stopniu możemy w tym pomóc? – Wszyscy możemy Matce Bożej pomóc, wierzę w to. Jeżeli bowiem Matka Boża całym sercem i z wielką miłością zaprasza do udzielenia pomocy w realizacji swoich planów, to znaczy, iż jesteśmy do tego zdolni, gdy tylko tego pragniemy. Prosi więc o to przez wszystkie te lata, żywiąc nadzieję, iż zdołamy odpowiedzieć na Jej prośby. Matka Boża nie zadaje pytań, jak i ile się modlimy. Ważne jest to, aby wykorzystując wszelkie możliwości postępować zgodnie z Jej wołaniem. Gdy człowiek uświadomi sobie, że ktoś go woła, a tym kimś jest tak bardzo kochająca nas i modląca się za nas Matka Boża, jest w tym coś szczególnego. Matka Boża niczego nie czyni dla samej siebie. Jej plany dotyczą nas, wszystko czyni z naszego powodu i dla nas. Trzeba koniecznie uświadomić sobie, co to wszystko oznacza, jak istotną sprawą jest poświęcenie Matce Bożej kilku chwil, w każdym dniu. Dziś co najmniej 5 minut, jutro 10 minut, potem piętnaście... Zrozumienie przez wszystkich tej potrzeby doprowadziłoby do rychłego spełnienia się planów Gospy, nie musielibyśmy długo tego oczekiwać. – Jest wielu ludzi ogarniętych zwątpieniem, nie wierzą w Medziugorje, mimo że Matka Boża objawia się tu od 20 lat. Czy jest w ogóle potrzebny jakiś znak, jeżeli ktoś nie wierzy? – W moim osobistym przekonaniu nie ma aż tak wielu osób, które nie wierzą w objawienia Matki Bożej. W czym problem? Uważam, że człowiek odczuwa strach przed samym sobą. To po pierwsze. Drugą i ważną sprawą jest przekonanie ludzi, iż wierząc w objawienia Matki Bożej muszą się zmienić całkowicie. Problem polega więc na tym, że przed swoją przemianą i nawróceniem ogarniają ludzi obawy i rodzaj strachu. Matka Boża zaprasza do nawrócenia, to nie ulega wątpliwości, lecz musimy zrozumieć, że Ona jako Matka pragnie nas w swojej szkole wychować tak, by w naszych sercach zagościły radość i pokój. Dlatego – wyrażę własne przekonanie – nie należy ludzi osądzać, lecz przekonywać świadectwem własnego życia, aby poprzez nas i nasze modlitwy poznali obecność Matki Bożej wśród nas. – Co przekazuje nam Matka Boża, szczególnie w ostatnim czasie? – Matka Boża najczęściej wyraża swoją troskę o młodzież i rodziny. One znajdują się w najtrudniejszej sytuacji, dlatego prosi o wznowienie w rodzinach modlitwy różańcowej, wspólnie odmawianej przez dzieci i rodziców. Właśnie to sprawi Matce Bożej największą radość. Poprzez tę modlitwę nastąpi bliższe zespolenie rodziny, znikną trudne sprawy i problemy. Matka Boża mówi, że jest wiele niezgody i waśni w rodzinach, ponieważ w obecnych czasach nikt nie poświęca więcej czasu innym. Dlatego uważa, że winniśmy w naszych rodzinach oddać pierwszeństwo Jezusowi i modlitwom, wówczas nie będziemy musieli się niczego obawiać. – Czy różaniec jest tak skutecznym narzędziem w rękach ludzi? – Matka Boża nieustannie podkreśla, że różaniec jest dla Niej najmilszą i najsilniejszą modlitwą. Każda modlitwa posiada swoją wartość i każda modlitwa odmawiana sercem jest jednakowo ważna i cenna. Jeżeli jednak Matka Boża mówi: odmawiajcie różaniec, ponieważ jest to szczególnie miłe i skuteczne, musimy to przyjąć, uwierzyć Jej słowom. – Matka Boża z zaufaniem przedstawiła ci swoje życie, od narodzin do wzięcia do Nieba. Czy również i my poznamy kiedyś ten życiorys? – Przebieg Jej życia spisałam w trzech zeszytach. Oczekuję nadal pozwolenia na opublikowanie. Z mojej strony wszystko jest przygotowane, nie mogę jednak powiedzieć kiedy to nastąpi. – W czasie objawień przekazała wam też tajemnice. Czy jest to rodzaj znaków, które w późniejszym czasie potwierdzą prawdziwość objawień? – Tajemnice dotyczą przyszłości, tego co nastąpi. Trzecia z tajemnic odnosi się do potwierdzenia obecności Gospy wśród nas, jest to tajemnica o widocznym znaku, który Matka Boża pozostawi na miejscu pierwszego objawienia. Ten znak będzie nieustannie widoczny i niezniszczalny, pozostanie tam już zawsze. Będzie to szczególny rodzaj znaku pozostawiony najbardziej oddalonym od Boga. – Co sądzisz o ciekawości ludzi, odnoszącej się do owych tajemnic? – Ludzie ogarnięci są ciekawością i każdy pragnie w możliwie krótkim czasie poznać je na tyle, na ile to możliwe. Matka Boża powierzyła mi dziewięć tajemnic, one nie są nigdzie zapisane; tkwią w moim sercu i umyśle, nie stanowią jednak dla mnie żadnego obciążenia, nie myślę o nich. Nie dlatego, że nie są ważne, po prostu tak już jest. Uważam, iż szczególną łaską Matki Bożej jest to, że o nich nie rozmyślam. Ludzie natomiast ogarnięci różnymi obawami, odczuwają to jak obciążenie. Zdarzyło się przed domem, przed którym daję świadectwo, że ten i ów podchodzi i mówi: Matka Boża powiedziała, że nadejdą trzy dni ciemności i należy kupić świeczki, przygotować poświęconą sól, bo z powodu ciemności nie będzie można opuszczać domu. Zadałam im pytanie: Kto im to powiedział? A oni mi odpowiedzieli: Vicka! Powiedziałam wówczas: Wybaczcie mi, ale właśnie w ten sposób rozpowszechnia się fałszywe wiadomości. Ludzie zadają mi pytania dotyczące spraw, których Matka Boża nigdy nie poruszała. Wielu mimo wszystko kupiło świece i teraz żyją w strachu, nie sprawdziwszy, czy prawdą jest rzekomo zapowiadane przez Gospę nadejście trzech dni ciemności. Powiem teraz, iż jest to nieprawdą; zamierzenia Gospy są całkowicie odmienne. Pragnie ludzi z ciemności wyprowadzać, ukazywać jasność, a nie straszyć ciemnościami. Nie należy więc posługiwać się słowami, rzekomo wypowiedzianymi przez Gospę lub Vickę. A w sprawie tajemnic: one odnoszą się do przyszłości, lecz nie mają na celu wzbudzania obaw i strachu. – Czy tajemnice wpłyną na uznanie przez władze Kościoła objawień w Medziugorju? – W tej sprawie Maryja mówi: «Pozostawcie to mnie, ja się o to zatroszczę. Rzeczą najważniejszą jest właściwe zrozumienie tego, co dzieje się obecnie, uwierzenie w moją obecność wśród was, życie zgodne ze wskazaniami orędzi, które przekazuję...» – Matka Boża złagodziła treść jednej z tajemnic. Czy mogą zostać złagodzone również inne tajemnice? – Siódma tajemnica została złagodzona częściowo, jednak Matka Boża nadal prosi o codzienne modlitwy, by móc z ich pomocą łagodzić również inne tajemnice. Wszystko więc zależy od nas samych. – Czy możesz powiedzieć nam coś o twoich obecnie doznawanych objawieniach? – Ivan, Marija i ja przeżywamy objawienia każdego dnia. Matka Boża w ostatnim czasie bywa radosna. W nadchodzących dniach będzie zapewne jeszcze bardziej radosna, gdyż cieszy się już przybywającymi do Medziugorja pielgrzymami oraz tymi, którzy rozważają przyjazd tu w tych doniosłych dniach łaski. Wyraża nadzieję, iż przez swoją 20-letnią obecność, jak również przyjazd pielgrzymów, zdoła pobudzić tak często jeszcze ospałe serca, poprowadzić krok po kroku ludzi do Dobra. – Dostrzegasz, że ludzie przyjmują orędzia? – Moje spostrzeżenia i odczucia w tym względzie można określić jako średnio przeciętne. Matka Boża powiedziała kiedyś, że ludzie przyjmują orędzia, rozpoczynają według nich żyć, następnie jednak zatrzymują się na tej drodze, jakby znużeni. Lepiej przyjmować orędzia sercem, z miłością, powoli, ale wytrwale, bez zatrzymywania się. Zdarza się, że ten, kto przyjmuje je szybko, równie szybko o nich zapomina. Matka Boża przekazuje orędzia z radością i pragnie, by również z radością były przyjmowane, a nie jako ciężar. Przez modlitwy należy wzmacniać każdego dnia swoją duchowość i nie ustawać na tej drodze. – Matka Boża często powtarza: Kochane dzieci, dla was jest to czas wielkiej łaski... – Tak, jest to rzeczywiście czas wielkiej łaski. Właśnie ostatnio Matka Boża znów podkreśliła, że Jej obecność wśród nas jest wielką łaską. Matka Boża obdarza nas różnymi łaskami, ale Jej obecność wśród nas jest dla nas łaską najbardziej znaczącą. Gdy to mówi, wierzę w to i przyjmuję wezwanie do korzystania z tej łaski, dopóki jest między nami. – Szatan także kontynuuje swoje dzieło, w jakim stopniu jest również wśród was obecny? – Szatan z pewnością jest obecny i jest tak silny, że wykorzystuje każdą okazję i każdą chwilę dla swego dzieła. Matka Boża często zwracała uwagę, jak wielki jest wpływ szatana na młodzież, jak bardzo pragnie zniszczenia rodzin. Jego głównym celem jest rozbijanie rodzin, odsuwanie młodych od Boga. – Czy zdarzyło się kiedyś, że ktoś powiedział do ciebie: Vicka, nie wierzę w Gospę i objawienia? – Spotykałam się z tym dość często i powiem nawet, że chętnie wysłuchuję ludzi, którzy tak otwarcie o tym mówią. Oni mnie tymi wyznaniami nie ranią, pomagają mi lepiej zrozumieć potrzebę udzielenia pomocy wątpiącym i niewierzącym. Cieszy mnie ich szczerość, w której dostrzec można również poszukiwanie pomocy. Zresztą oni nie przyszli tu i nie powiedzieli wprost: „Nie wierzymy i nie chcemy wierzyć.” Wyrażają to inaczej. Mówią, że jest to dla nich jakieś odległe i obce, ale nie odrzucają doznania łaski, by móc uwierzyć. Wielu mówi również, że proszą Gospę aby poruszyła ich serca, jest bowiem coś, co przeszkadza im w zbliżeniu się do Boga. Są i tacy, którzy z racji swej pychy bądź funkcji, które sprawują, obawiają się zbliżyć do Boga i Gospy. Można być prezydentem lub zajmować inne wysokie stanowisko, jednak od człowieka i jego charakteru zależy jego postawa. Gdy wyznaczymy Bogu pierwsze miejsce, oznacza to, iż więcej błogosławieństw spłynie na tych wszystkich, za których ponosimy odpowiedzialność, na naród i ludzi, na wszystko, co zbudowane na prawych, a nie kłamliwych fundamentach. Dlatego nie należy odczuwać strachu. Są i tacy, którzy żyją w przeświadczeniu, że będą tym mądrzejsi, im dalej od siebie odsuną Boga. Czuję wówczas, że muszę mówić prawdę, a prawda potrafi zaboleć, choć jest też moim życzeniem, aby nikogo nie ranić tym, co mówię. Niestety, dzisiaj tak to się zdarza. Ci, którzy liczą na jakiś awans, często zaliczają siebie do niewierzących. Mówię im, że nie powinni się obawiać. Obojętnie jaką kto spełnia funkcję, winien dawać świadectwo swojej wiary i wyznaczyć Bogu pierwsze miejsce, będzie to dobre dla wszystkich. – Wobec zbliżającej się rocznicy, co chciałabyś powiedzieć wszystkim pielgrzymom? – Pragnę wszystkim przekazać pozdrowienia. Ja odczuwam wielką radość ze zbliżającej się 20-tej rocznicy objawień Gospy, ale również to, że nie w pełni uświadamiamy sobie obecność Gospy tutaj wśród nas. Wam, kochani pielgrzymi, oraz wam, kochani przyjaciele Medziugorja, chcę powiedzieć: Zawsze macie możliwość przybyć tu, bo Matka Boża zaprasza wszystkich. Najlepiej uświadomicie to sobie w swoich sercach. W tym dniu 20-tej rocznicy w szczególny sposób polecę was Matce Bożej i będę się za was modliła. Wy, kochani pogrążeni w chorobie, znajdujący się w szpitalach, nie opuszczający łóżek w domach, którzy nie możecie przybyć, choć bardzo byście tego pragnęli, oraz wy wszyscy inni, nie posiadający możliwości przybycia, nawet w najmniejszym stopniu nie odczuwajcie swego oddalenia, ponieważ Matka Boża doskonale zna wasze życzenia i widzi was. Ja zaś będę z całego serca modlić się za was, aby Ona obdarzyła was siłą do cierpliwego i pełnego miłości niesienia krzyża. Matka Boża powiedziała kiedyś: Gdy Bóg znaczy krzyżem i cierpieniem, jest to wielkim darem, który należy z miłością ofiarować Bogu, bo każdy krzyż wyrasta z jakiegoś fundamentu. Matka Boża przypomina również, że nie potrafimy wyobrazić sobie, jak wielkie znaczenie mają nasze cierpienia w oczach Boga. Kończąc, ponownie wszystkich serdecznie pozdrawiam. Niech Królowa Pokoju obdarza Was swoim pokojem i miłością. Z całego serca pozdrawia Was, wasza Vicka. Rozmowę prowadził vd dla Gebetsaktion-Wien. Kwartalnik „Medjugorje” nr 3/2001 str. 8-13. Przekład: Bogusław Bromboszcz

Komentarze: 0
Wyświetleń: 8683x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 1/5


Czw, 23 kwi 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.