Dziś jest:
Sobota, 14 grudnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 3524x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 21 maj 2019 15:24   
Autor: FN, źródło: FN   

CZY PRZEZNACZENIE MOŻNA ZMIENIĆ? CZY ŚMIERĆ MOŻNA OSZUKAĆ?

Nic nie jest równie niezrozumiałe jak śmierć dziecka. Ale ta śmierć jest wyjątkowa, gdyż okrutna w stopniu, w którym w zasadzie brakuje słów. Pojawia się tutaj pytanie: czy takie było przeznaczenie tej małej dziewczynki? Czy ta śmierć była „jej zapisana w gwiazdach”?



Kilka słów o samym dramacie. 10-letnia Kristina zaginęła w czwartek ok. 13. Wcześniej skończyła lekcje w szkole. miała udać się do pobliskiego Żarowa na lekcję śpiewu. Żeby tam dotrzeć, musiała minąć dom, w którym mieszkała z rodziną. Ostatnia widziała ją wychowawczyni. To było ok. 200 m od domu dziewczynki, tuż przy miejscowym boisku. To tam, na bramie prowadzącej do obiektu, znaleziono dżinsową kurtkę dziecka...





Kiedy ok. godz. 14 koleżanka Kristiny zaalarmowała jej bliskich, że dziewczynka nie dotarła na zajęcia, rozpoczęto poszukiwania. Najpierw przy pomocy szkoły, potem policji i Ochotniczej Straży Pożarnej. Ok. godz. 17:45 w lesie, w odległości 6 kilometrów od rodzinnej miejscowości dziecka, przypadkowi spacerowicze natrafili na zwłoki. Ciałko było częściowo roznegliżowane i – jak wynika z informacji od śledczych – pokłute ostrym narzędziem.

Śledczy nie mają żadnych wątpliwości, że to Jakub A. (22 l.)  z zimną krwią zabił małą Kristinę z Mrowin. Przyznał się do winy, miał motyw, a wczesny obraz śledztwa wskazuje, że Jakub A. okrutną zbrodnię zaplanował w najdokładniejszych szczegółach. Bestialsko zamordował bezbronną Kristinkę, bo przeszkadzała mu w... romansie z matką dziewczynki.


 



Do naszego Projektu MESSING działającego w ramach FN przyszedł e-mail. Jego treść prezentujemy poniżej.

[…] Jestem wstrząśnięty śmiercią tej małej dziewczynki. Zastanawiam się, czy jest coś takiego jak przeznaczenie, które można zmienić? Czy była możliwość, aby odwrócić bieg wydarzeń, zatrzymać mordercę i sprawić, że to dziecko żyło by dalej? Ta sprawa jest wielkim znakiem zapytania dla teologów. Wyjaśnienie śmierci małych dzieci dla miłośników teorii „żyjesz-umierasz-sąd-potem raj lub trochę gorzej” jest po prostu niemożliwe. Bardzo interesuje mnie Państwa opinia.

Z poważaniem

[dane do wiad. FN]

 

Sprawa była przez nas poruszana wielokrotnie w serwisach, a także długo na ten temat rozmawialiśmy podczas ostatniego spotkania załogi FN w naszej Bazie. Oczywiście absolutna zgoda – śmierci małych dzieci jak tej dziewczynki wysadzają w powietrze teorie zakładające, że „jest tylko jedno życie”. Powtarzamy to od dawna.

Czy śmierć była jej pisana? To zależy. Należałoby sprawdzić jej poprzednie wcielenia, czy już wcześniej była „uwikłana karmicznie” więzami „przeznaczenia” ze swoim mordercą. Jeśli nie, to znaczy, że sprawca ma ‘jak w banku’ przed sobą lekcję, w której zrozumie swój błąd. Może to być z kolejne życie z tym dzieckiem lub bez niego – ale potężna lekcję dostanie na pewno.

Dobrze to prawo oddaje ten prosty rysunek poniżej... Prawo "Przyczyny i Skutku" działa bezbłędnie. Precyzyjnie. Zawsze.


Tak działo prawo karmy – prawo przyczyny i skutku, które jest miliard razy bardziej sprawiedliwe i bolesne niż tak uwielbiana przez Polaków kara śmierci (śmierć za śmierć itp.). Znając reguły wiedzy duchowej trzeba to powtarzać: nie wolno odbierać nikomu życia nawet w ramach zemsty i „wyrównywania rachunków”, co tak bardzo wielu osobom wydaje się sprawiedliwe. Sprawca powinien być izolowany nawet do końca życia, ale życia nie wolno odbierać. Gdyby ludzie domagający się „kary śmierci dla bydlaka” wiedzieli, że kiedyś w kolejnym życiu będzie musiał po stokroć odczuć to, co zrobił i milion razy przebije to „stryczek w zakładzie karnym” – wtedy nie domagaliby się kary śmierci (popiera ją blisko 70 proc. Polaków). Niestety w reinkarnację „nikt nie wierzy”, a mglista perspektywa „smażenia się w piekle grzesznika” tym bardziej do ludzi nie trafia, bo oni w sprawiedliwość po śmierci nie wierzą, a w życiu doczesnym – jak najbardziej…

Tak to jest z wiedzą duchową. Jej brak powoduje milion przeróżnych problemów w życiu ludzkości, ale to temat na zupełnie oddzielny tekst.

W temacie przeznaczenia – otrzymaliśmy bardzo ciekawy e-mail z opisem pewnego wydarzenia sprzed kilku dni.

From: […]
Sent: Monday, June 17, 2019 11:45 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Niezwykły zbieg okoliczności

 

Witam!
Chciałam podzielić się z Państwem sytuacją, która przydarzyła mi się wczoraj, a właściwie moimi odczuciami z nią związanymi, które jeszcze mocniej utwierdziły mnie w przekonaniu, że w naszym życiu nie ma przypadków.
Wczoraj pomimo nieznośnego upału i porannego wahania "iść, nie iść, iść nie iść - takie gorąco nie chce mi się, a dam sobie spokój...ale dawno nie byłam - może jednak pójdę" ostatecznie zdecydowałam się pójść do kościoła na mszę. Na marginesie napiszę, że jak już jestem w kościele, zawsze modle się do końca i czekam na błogosławieństwo - nie zdarza mi się wychodzić wcześniej, chyba że w przypadkach losowych.
Tym razem ksiądz wyjątkowo długo mówił kazanie, najpierw do dzieci, potem do dorosłych, w pewnym momencie wyłączyłam się i przestałam słuchać - trochę się już zirytowałam, bo trwało t naprawdę długo, ale myślę "ok - przyszłam to będę do końca". Jednak w pewnym momencie ksiądz poruszył bardzo drażliwą dla mnie kwestię ( nie ma znaczenia jaką ), w każdym razie zdenerwowałam się i jak - podkreślam- nigdy tego nie robię, tak teraz  po prostu wyszłam w środku mszy. Nie raz zdarzało mi się nie zgadzać, z tym co mówią księża na kazaniu ale tym razem jakby coś kazało mi teraz po prostu wyjść ! Miałam iść do domu, ale w ostatniej chwili myślę, "a wstąpie sobie na loda" - to całkiem w drugą stronę, ale ok.
No do meritum:
Wracam z tym lodem, uszłam dwa kroki -  leży nieprzytomny młody chłopak na chodniku. Upał 40 stopni, ludzie jacyś go mijają - nie bardzo zwracają na niego uwagę. Podchodzę, patrzę - oddycha, zaczynam go cucić, pytać, co się stało - nic, bez kontaktu, zero reakcji .Zatrzymał się jakiś starszy człowiek koło mnie i mówi" pani, on tu przed chwila jeszcze na schodach siedział", ale bardziej niż pomóc to widzę przyszedł popatrzeć. Rozglądam się - nikogo więcej nie ma. łapie za telefon, dzwonie po pogotowie, w międzyczasie jeszcze się pojawiła jakaś starsza para, ale ogólnie taki skwar że większość ludzi siedzi w domu. Dalej próbuje chłopaka cucić - zero reakcji. Karetka przyjeżdża prawie natychmiast. Zabierają go, nie wiem co z nim dalej - czy może był pijany, naćpany czy zemdlał, uderzył się w głowę - miał jakiś udar w tym skwarze czy co. Nie wiem, czy przeżył. Ale zrobiłam, co mogła, żeby mu pomóc.
Ale po tym wszystkim jak wracałam do domu poczułam ten wasz słynny"powiew kosmosu na plecach"!
Jasne że może by go znalazł i zadzwonił ktoś inny, ale ja zdałam sobie sprawę jakby Opatrzność w tej akurat chwili mi kazała najpierw  w ten skwar w ogóle pójsć do tego kościoła, potem w tym a nie innym momemcie wyjść w środku kazania,nie iść prosto do domu tylko wrócić się na te cholerne lody - chociaż wiecznie sie odchudzam i unikam słodyczy .
Trudno to wytłumaczyć, ale ja naprawdę poczułam, ze tym momencie akurat tam miałam  się znaleźć!
Niby zwykła historia, może nawet nie kwalifikuje się do waszego serwisu, ale ciągle to przeżywam i musiałam z kimś się podzielić. Wiem od zawsze, że naszymi krokami kieruje Opatrzność, ale ta historia utwierdziła mnie w tym jeszcze mocniej.
Pozdrawiam Zalogę. Życzę wszystkiego dobrego!
[…] ( imie do wiadomości redakcji )

 

Z tematem przeznaczenia zmierzył się także jasnowidz Krzysztof Jackowski w swoim najnowszym wideo-blogu. Polecamy jego uważne obejrzenie, gdyż wiele przemyśleń jasnowidza jest w 100 procentach zbieżnych z tym, jak my oceniamy ten temat na podstawie zebranego przez nas materiału przez ostatnie 30 lat.


Komentarze: 0
Wyświetleń: 3524x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 21 maj 2019 15:24   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.