W środę 30 lipca doszło do niezwykłego wydarzenia związanego ze zjawiskiem UFO. Na razie prezentujemy Wam szczątkowy raport, choć sprawa jest warta tego, żeby zdokumentować to na miejscu (będziemy gotowi do wyjazdu dopiero w piątek). Mieszkanka malej miejscowosci w poblizu Opola Lubelskiego byla świadkiem interesujacego zdarzenia. W trakcie zbierania owoców na polu usłyszała szum, który przykuł jej uwagę. Odwróciła się w stronę, skąd dochodził dźwięk i ku swemu zdziwieniu zobaczyła, że nad pobliską łąką unosi się obiekt w kształcie spodka. Z odległości około 300 metrow, jakie dzieliło ją od obiektu, oszacowała, że mógł miec średnicę ok. 5 metrów. Spodek był widoczny zaledwie kilka sekund, po czym oddalił się z ogromną prędkością. O calym zdarzeniu kobieta opowiedziała swojemu synowi, który niespecjalnie dowierzał tej opowiesci, ale na wszelki wypadek poszedł w opisywane miejsce. Ku swemu zdziwieniu, odnalazl tam pojedynczy krąg wygniecionej trawy. Krąg, a właściwie elipsa, jak określił to świadek ma ponad dwa metry średnicy. Prezentujemy dwa zdjęcia kręgu przesłane przez pana Dariusza. Więcej o tej sprawie będziemy mogli powiedzieć po wizycie na miejscu zdarzenia. Trwa festiwal obserwacji w Polsce obiektów UFO. Przyjęliśmy zasadę ograniczonego zaufania, a więc wierzymy naszym czytelnikom weryfikując jedynie najciekawsze przypadki. Na pewno takim jest ten z Opola Lubelskiego, ale mamy jeszcze kilka zaległych z ostatnich miesięcy czy lat. W te wakacje postaramy się wreszcie zdobyć dokumentację do zupełnie niesamowitego zdarzenia, kiedy to obiekt UFO wylądował w pobliżu kolonii dzieci. Jedno z dzieci nieświadome tego co robi podbiegło do istoty, która kręciła się w pobliżu obiektu. Mimo, że brzmi to jak scenariusz filmu klasy B wiele wskazuje, że zdarzyło się naprawdę. A teraz kilka informacji z ostatnich dni (bez specjalnej korekty). Pozdrawiamy wszystkich, którzy w wakacje przez czytanie stron FN częściej niż inni spoglądają w niebo! Witam Szanowny zespół nautilusa. Piszę do was ponieważ wczoraj miałem okazję zobaczyć coś dziwnego. Przebywam niedaleko Nowego Dworu Gdańskiego, wczoraj (29 lipca) ok godziny 22 kiedy staliśmy na dworze spostrzegliśmy jakieś światełko najpierw myśleliśmy że to samolot leci ale to nie był samolot gdyż nie zostawiał za sobą smugi, i to światełko nie migało na niebiesko. Wogóle nie migało. Jeden z kolegów myślał iz jest to spadająca gwiazda ale nie była gdyż leciała takim okręgiem. NIe jestem w stanie wyjaśnić co to mogło być jednym z moich podejrzeń jest to iż mógł to być spodek albo coś w tym stylu. Widziało to ze mną 2 kumpli. Potem to zniknęło i chwilę później ujrzałem to światło jak pojawiło sie na sekundę i zniknęło. Jeden z kumpli stwierdził iż mógł to być jakiś satelita, ale szczerze w to wątpię. Pozdrawiam cała ekipę Nautilusa. P.S. Być może ale to być może mógł to być jakiś statek UFO ale nie jestem pewien. NIebo było czyste i widać było gwiazdy. NIestety nie nagrałem tego zjawiska ponieważ moja kamera w komórce nie jest tak czuła i tak dobra aby uchwycić to zjawisko. Włocławek, 29 lipca 2008 Załogo Nautilusa, Dzisiaj o godz. 21.35 spoglądałem w niebo na którym miała pojawić się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Nie znając kierunku jej przelotu spoglądałem w różnych kierunkach. Wtem, od wschodu zobaczyłem świecący punkt wielkości i jasności Wenus. przemieszczał się w kierunku zachodnim. Pomślałem, że to właśnie ISS, ale po kilkunastu sekundach punkt zniknął za niewielkim pasmem chmur (na niemal bezchmurnym niebie) i juz się nie pojawił, chociaż ewidentnie poruszał się po jakimś kursie, bądź orbicie. Tymczasem stacja kosmiczna nadleciała chwilę później z przeciwnego kierunku, z zachodu na wschód. Pragnąc dociec, jakiego rodzaju zjawisko obserwowałem zapytuję czy dotarły do Was inne doniesienia z Włocławka o tym zjawisku. Pozdrawiam :) Andrzej W poniedziałek 28.07. siedząc z żoną na balkonie widzieliśmy obiekt wiszący nad miastem Stargard Szczeciński, który wisiał na nieboskłonie nie poruszając się. Na wysokości - trudno określić ? Podobny kształtem (jak piszą inni) do łuku - światła białe a na" pałąku" 2 lub 3. światła czerwone. Było to ok. godz.23:oo. Ten obiekt nie znikał ale cały czas wisiał w jednym punkcie. Nie mam zielonego pojęcia co to mogło być ! Czytając artykuł o UFO z Niemiec p.Doroty Bochum ślę to spostrzeżenie - zdjęć nie mam. Pozdrowienia "taso" Jestem z Opola ( woj.Opolskie). Dnia 28.07.2008 około godziny 22:40 ja, moja siostra, jej chłopak i mój znajomy widzieliśmy kulisty obiekt, który świecił pomarańczowym światłem własnym, poruszający się po niebie na niedużej wysokości ruchem jednostajnym w linii prostej ( przynajmniej tak to wyglądało z naszej perspektywy). Moc tego światła cały czas była taka sama, nie jak w przypadku flary czy racy, gdzie światło raz jest bardziej intensywne innym razem przygasa. Obiekt poruszał się bezgłośnie. Myślę, że to właśnie widziała osoba, która napisała artykuł o dziwnych kilkudziesięciu latających pomarańczowych obiektach w okolicach Brzegu ( woj. Opolskie). P.S. Pierwszy raz byłem na waszej stronie internetowej a zdecydowałem się napisać o tym co widziałem, ponieważ wydało mi się dziwnym że ktoś widział takie same lub podobne obiekty 40 km od mojego miejsca zamieszkania. Aha tak przy okazji nie chcę żeby mnie źle zrozumiano, nie sugeruję że byli to "obcy" lub jakiś projekt rządowy - piszę tylko co zauważyłem, a interpretację zostawiam Wam. Jeszcze jedno - dzień wcześniej te same obiekty widzieli dwukrotnie moja siostra wraz z chłopakiem także nad Opolem. Pozdrawiam Witam Was :) 26.07.08r. przebywając w Gdańsku, około godziny 21.50 zaobserwowałam na niebie dziwne coś, co początkowo przypominało samolot. Zwątpiłam jednak, gdy po pewnym odcinku drogi, po której się obiekt poruszał (dość wolno), nagle przyspieszył, by za chwilę dalej płynąć w powietrzu. Na początku obserwacji, wyraźnie było widać podłużny, dość płaski zarys obiektu, który otoczony był jakby łuną jasnego światła. Białe światła widoczne były na początku i końcu obiektu, w środku świeciło czerwone. Wszystko byłoby w porządku, gdyby świeciły się w jakimś regularnych odstępach czasu, jednak one "tańczyły" tak jak im się podobało. Raz białe, zaraz czerwone, później znów pierwsze białe i znów inaczej...jakoś tak bez żadnego składu i ładu. Cała obserwacja trwała jakoś 5 min, najbardziej niesamowity był dla mnie moment, podczas którego z zanikającego już powoli obiektu wystrzeliła jakby biała raca, rakieta, (bez smugi) wtedy obiekt wystrzelił do góry i gdzieś zniknął. Pozdrawiam :)