#26 lutego 2010 26 lutego 2010 roku
Osoby, które śledzą działalność FN od prawie dziesięciu lat wiedzą, że od czasu do czasu mamy coś, co nazwałbym... hmm... „przerwą techniczną”. Nie ma bowiem czasu na zajmowanie się sprawami bieżącymi, gdyż jakiś projekt jest niestety wyjątkowo drapieżny, jeżeli chodzi o kradzież czasu. W ostatnich dniach takim projektem okazał się kanał tematyczny NAUTILUS HD, nad którym praca – czego nie ukrywam – pochłonęła mnie całkowicie. Naprawdę fascynujący projekt, zupełnie inny od tego, czym zajmowałem się do tej pory. Dopóki nie będziemy mieli pieniędzy.......
czytaj dalej
#10 lutego 2010 8 lutego 2010
Uwielbiam nocne audycje i trochę żałuję, że teraz nie mam na nie czasu. W nocy inaczej brzmi głos, a radio staje się miejscem prawdziwie magicznym. To była jedna z tych audycji, których nigdy nie zapomnę. W Pierwszym Programie Polskiego Radia miałem trzy godziny, aby trochę zaczarować słuchaczy tematyką „zjawisk niewyjaśnionych”. Słuchali naprawdę wszyscy, od morza po Tatry i od Kamczatki po prerie Teksasu. Pamiętam, jak kiedyś zadzwonił kierowca amerykańskiej ciężarówki, Polak, który jechał potężną dwudziestotonówką „high-wayem” w Arizonie.......
czytaj dalej
#23 stycznia 2010 23 stycznia 2010
Któż nie śnił o naprawdę dużych pieniądzach? Nie mam na myśli tutaj jakiegoś „śmiesznego majątku” w wysokości kilku milionów złotych do wygrania w Lotto, ale o... prawdziwie dużych pieniądzach, a takie dla mnie zaczynają się od kwoty 100 milionów. Dużo? Może tak, może nie. Zależy, jak się na to spojrzy. Dla przedsiębiorcy posiadającego wielką firmę to jedynie kilka procent udziałów, jakieś hale produkcyjne czy kontrakty. Pamiętam, jak kiedyś rozmawiałem z Markiem Kondratem, znanym aktorem i faktycznie bardzo sympatycznym człowiekiem. Rozmowa była dla.......
czytaj dalej
#19 stycznia 2010 19 stycznia 2010 roku
Kiedy przeglądam relacje ludzi, którzy mieli okazję spotkać się i porozmawiać z obcymi istotami, które w pojazdach UFO wylądowały na Ziemi, zawsze uderza mnie jedno. Mówią oni bowiem tylko w jeden sposób: „nasza planeta należy do...”, „nasza rasa zamieszkująca planetę X już dawno zauważyła, że...”, „nasza cywilizacja zamieszkująca kilka planet w układzie X jest od dawna pozbawiona...” itp. Nigdy, ale to absolutnie nigdy (a przypadków wiarygodnych rozmów ludzi z obcymi są tysiące) nie usłyszeliśmy: „.......
czytaj dalej
#15 stycznia 2010 14 stycznia 2010
Minimum 100 tysięcy ofiar ostatniego trzęsienia ziemi... Jak to banalnie brzmi, kiedy te słowa wypowiadam prezentując wiadomości w telewizji. Jednak za tym idzie niewyobrażalna tragedia ludzka, setki osób walczących o życie pod gruzami domów, a wreszcie ból i rozpacz rodzin po utracie bliskich. Zawsze wtedy mam poczucie, że media banalizują dramat sprowadzając go do kolejnej wiadomości w "serwisie newsowym". I jeszcze jedna refleksja - nasza planeta jest bardzo niebezpiecznym miejscem dla żywych istot. Dotyczy to nawet nas, mieszkańców spokojnej krainy nad.......
czytaj dalej
#13 stycznia 2010 11 stycznia 2010
Od lat fascynują mnie Amerykanie negujący to, że była II Wojna Światowa. Ta grupa ma własne Stowarzyszenia, od czasu do czasu piszą odezwy do rządu, senatu i prezydenta USA, wydają własne książki i gazety. O „kłamstwo II wojny” oskarżają rząd. Oczywiście rząd amerykański.Trudno oszacować, jak duża jest to grupa, ale od lat książki demaskujące „kłamstwo II Wojny Światowej” sprzedawane są w milionowych nakładach. Na początku lat 90-tych byłem w Stanach Zjednoczonych na zaproszenie jednej z dużych linii lotniczych. Akurat było uruchamiane nowe połączenie.......
czytaj dalej
#9 stycznia 2010 9 stycznia 2010
Jeśli tylko słyszę argument przemawiający na rzecz jakieś hipotezy, argument typu „bo w sieci coś tam jest, co coś tam udowadnia” ogarnia mnie pusty śmiech. Ilość bzdur i zwykłych bredni zamieszczonych w sieci www jest po prostu tak obezwładniająca, że traktowanie ich jako „o czymś tak świadczących” zakrawa na kpinę. Kilka razy miałem okazję gruntowanie sprawdzić jakąś karkołomną tezę u samych jej źródeł i te doświadczenie przekonały mnie, że opieranie się na informacjach z sieci jest bardzo ryzykowne. Oczywiście jest zupełnie inaczej, kiedy dana informacja jest .......
czytaj dalej
#7 stycznia 2010 7 stycznia 2010
Z mojego doświadczenia wynika, że średnio jedna na dziesięć osób miała w swoim życiu okazję przeżyć doświadczenie, które nazywam „spotkaniem z wielką tajemnicą”. Takie osoby trzeba czasami sprowokować, aby zdecydowały się opowiedzieć swoją historię. Czynią to raczej niechętnie, gdyż nie są pewne, jak zostanie odebrana przez bliskich, znajomych itp.. Wiadomo, że bardzo łatwo narazić się na kpiny i sugerowanie „pomieszania zmysłów”. Ja jednak od wielu lat mam bardzo „wyczulone ucho” na takie momenty i właśnie kilka dni temu udało mi się.......
czytaj dalej
#5 stycznia 2010 5 stycznia 2010
Ostatnio zostałem poproszony o udział w panelu dyskusyjnym na jednej z warszawskich wyższych uczelni. Tematem panelu była ekspansja islamu w świecie zachodnim, który niczym rzeka podczas powodzi zalewa cały kontynent. Na spotkanie przybyli naprawdę najlepsi polscy eksperci od „Religii Proroka”, którzy często odwiedzają państwa islamskie i obserwują nieprawdopodobny wzrost siły ugrupowań fanatycznych i radykalnych islamistów, którzy odkryli nowy i genialny w swojej prostocie sposób działania – samobójcze ataki terrorystyczne. Z tym zresztą.......
czytaj dalej
Nowsze
Strona 1 / 1
Starsze