Dziś jest:
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

FN 24
WIADOMOŚCI OD NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas wiadomość - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





WYGLĄD JEZUSA I... TAJEMNICA JEGO GROBU W JAPONII
Sob, 2 gru 2023 18:59 | komentarze: brak czytany: 2493x

Wiemy, że nosił brodę – o tym mówiły wspomnienia tych, którzy go znali. Jak jednak wyglądał naprawdę?  Naukowcy oparli się na wizerunkach ludzi, którzy zamieszkiwali tereny tzw. Ziemi Świętej i stworzyli prawdopodobny widok twarzy twórcy Chrześcijaństwa.

W zachodniej tradycji przyjęło się, że Jezus to wysoki, szczupły mężczyzna, noszący długie blond włosy, brodę i charakteryzujący się niebieskimi oczami.



Przywykliśmy nawet do jego charakterystycznej mimiki, wyrażającej zazwyczaj cierpienie. Takie było wyobrażenie artystów. Jednak patrząc na czas i miejsce w jakim przyszło mu żyć, można wyciągnąć całkiem inne wnioski. Jezus był Żydem urodzonym na Środkowym Wschodzie w Galilei, która w czasach współczesnych graniczy z Libanem i Syrią. Wskazówki na temat wyglądu Jezusa, jakie można odnaleźć w Biblii są dość skromne, ale z drugiej na tyle precyzyjne, aby pokusić się na odtworzenie jego portretu. Według niektórych badaczy był on typowym galilejskim Semitą.



Richard Neave, emerytowany artysta medyczny postanowił najdokładniej jak to możliwe, odtworzyć wizerunek założyciela Chrześcijaństwa. Jak widać poniżej, mężczyzna z portretu charakteryzuje się czarnymi, kręconymi włosami i obfitym zarostem tego samego koloru.




Największą kopalnią wskazówek na temat wyglądu Jezusa, jest Ewangelia św. Mateusza. Jeszcze przed ukrzyżowaniem, Jezus znajdował się w ogrodzie oliwnym, gdzie nauczał swoich uczniów. Był on tak podobny do swoich ziomków, że Judasz musiał go dokładnie wskazać Rzymianom, którzy nie potrafili odróżnić go od pozostałych.

Używając technik z antropologii kryminalnej, stosowanych normalnie do rozwiązywania przestępstw, Neave używał dowodów w postaci czaszek z czasów współczesnych Jezusowi. Następnie obraz był przenoszony do komputera, gdzie specjalne oprogramowanie pomogło stworzyć muskulaturę oraz zarysy twarzy. Oczywiście z danych zebranych ze szkieletów nie da się jednoznacznie odtworzyć koloru włosów i oczu, ale do tego posłużyły historyczne opisy ludzi zamieszkujących rodzinne strony Jezusa. Z kolei z przesłanek kulturowych wynika posiadanie brody.

Kolejna subtelna wskazówka zawarta w Listach do Koryntian, pisanych przez apostoła Pawła. Wskazuje on w nich, że długie włosy są dla mężczyzn nie wskazane, a więc należy sądzić, że także Jezus stosował się do owych wskazówek.
Na podstawie danych historycznych wyliczono, że mógł mierzyć niecałe 155 cm i ważył jakieś 50 kilogramów. Ponieważ do 30 roku życia, Jezus pracował na zewnątrz, jako cieśla, można wnioskować, że był bardziej muskularny niż typowy mężczyzna w swoim wieku. Z pewnością miał też bardziej ogorzałą twarz, a więc mógł nawet wyglądać na więcej lat, niż miał.

Źródło: PopularMechanics.com

CZY W JAPONII JEST GRÓB JEZUSA?

Dla wszystkich chrześcijan jasne jest jedno - Jezus Chrystus został ukrzyżowany, pochowano go i zmartwychwstał. Są jednak tacy, dla których nie jest to wcale takie oczywiste. Koran na przykład jednoznacznie stwierdza, że Jezus wcale nie umarł na krzyżu. Przeróżne gnostyckie sekty mają swoją wersję żywota Mesjasza, łącznie z historią jego ślubu z Marią Magdaleną, losami jego potomstwa itd. Właśnie na tym opiera się cała legenda linii krwi Graala, być może właśnie to wiedzieli templariusze. Mało osób wie, że w Japonii są ludzie przekonani, że tam znajduje się grób Jezusa.

Małą wioska o nazwie Shingo (dawniej znana jako Herai), dumnie nazywa się Miastem Chrystusa. To leżące 500 kilometrów od Tokio miejsce jest wielką atrakcją turystyczną. Całą okolica roi się od krzyży: są na przystankach, na rogach ulic, na wizytówkach lokalnych przedsiębiorców. Krzyżowm najczęściej towarzyszy japoński zwrot Kirusato no sato, co w wolnym tłumaczeniu oznacza właśnie Rodzinne miasto Chrystusa. Tysiące wiernych, naukowców, badaczy tajemnic i sceptyków ściąga do tego niezwykłego miejsca i udają się na kopiec, który wg miejscowych legend jest grobem Zbawiciela.




Przed drugą wojną światową, do urzędu prefektury Ibaraki (na północ od Tokio) trafiły dokumenty na temat dwóch zapomnianych grobów leżących na ziemi rodu Sawaguchi w Shingo. I chociaż nikt nie wiedział, kto w nich spoczywa, tradycja rodziny Sawaguchi nakazywała nie zakłocać spokoju grobów. Koma Takeuchi, kapłan shinto z rodziny o długiej tradycji kapłańskiej wszedł w posiadanie tych dwóch starożytnych zwojów. Kiedy zdał sobie sprawę, jakiego sekretu strzegła jego rodzina od wieków, udał się do Shingo wraz z Banzanem Toya, artystą i badaczem starożytnej japońskiej historii. 26 maja 1935 roku odnaleźli dwa groby, w bambusowym gaju na szczycie małego wzgórza.




Ludność Shingo nazywa te zwoje testamentem i ostatnią wolą Jezusa Chrystusa. Zostały zapisane tak starym japońskim, że większość ludzi nie potrafi ich odczytać. Uczeni jednak odcyfrowali te dokumenty i przetłumaczyli je na współczesny japoński. Zapisano w nich, że w grobie po prawej spoczywa sam Jezus, a w drugim złożono uszy jego brata i pukiel włosów jego matki Maryji. Oryginalne dokumenty zostały przewiezione do Tokio, gdzie zaginęły podczas wojennej zawieruchy. Na szczęście kopie ocalały.

Według zwojów Jezus przybył dwa razy do Japonii aby odbyć duchowy trening w okresie swoich zgubionych lat" (czyli okresie od dzieciństwa do 30 roku życia, o którym Biblia milczy), na dwanaście lat przed rozpoczęciem swojej misji. Jego testament opisuje jego podróż przez Azję, Syberię i Alaskę i tereny obecnego Władywostoku, zanim w końcu dotarł do północnej Japonii w swoich poszukiwaniach oświecenia. Te przekazy nie są niczym nowym, pokrywają się z relacjami przeróżnych grup religijnych i okultystycznych, według których Jezus odbył podróż do Indii. Podobno w tybetańskich dokumentach jest zapisana relacja z pobytu Chrystusa w Himalajach. Jeszcze inni utrzymują, że odwiedził on obie Ameryki.

Zgodnie z lokalnymi podaniami, Jezus zmarł w spokoju w wieku 106 lat, przedtem płodząc trzy córki, które miał z Japonką o imieniu Yumiko.

Ludność Shingo praktykuje zwyczaje nieznane reszcie Japonii. Ubranka małych dzieci ozdabiane były Gwiazdami Dawida, a jeszcze dziesięc lat temu każdemu noworodkowi malowano na czole czarnym atramentem znak krzyża. Nawet słownictwo, którego używali wieśniacy, rózni się od innych. Na przykład słowa ojciec - APA i matka - AYA, jak sami twierdzą pochodzą z języka, którym mówił Jezus. Mimo że nikt z nich nie jest chrześcijaninem, ponad połowa mieszkańców z naczelnikiem wioski, Tomekichi Shimotochidana, święcie wierzy w to, że Jezus żył i umarł w Shingo. To właśnie Shimotochidana jest ostatnią żyjącą osobą, która widziała oryginalne zwoje.




Zwoje opisują dwie wyprawy Jezusa do Japonii. Za pierwszym razem przybył tu w wieku 21 lat aby studiować teologię i wieść ascetyczne życie u podnóża góry Fuji w centralnej Japonii. 10 lat później powrócił do Palsetyny, aby nauczać. Zagrożony ukrzyżowaniem uciekł, zamiast niego na krzyżu zginął jego brat, Iskiri. To właśnie jego uszy spoczywają w drugim grobie wraz z włosami ich matki (według innej wersji włosy także należą do Iskiriego).

Toyoji Sawaguchi, 67-letni farmer, na którego ziemi znajdują się obydwa groby, wg przybyłych tu w 1935 roku badaczy jest potomkiem Jezusa. Staruszek jest jednak nastawiony do tego pomysłu bardzo sceptycznie: Nie jestem chrześcijaninem i wątpię, żebym był potomkiem Jezusa. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie Jezusa, wielkiego człowieka, jako mojego przodka.




* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.