Dziś jest:
Wtorek, 10 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
czytaj dalej
„Gołym okiem wyglądał jak czarny okrągły kamień, ale po zbliżeniu zobaczyłem, że ma mniej więcej kształt trójkąta” – powiedział Arslan Warraich. Tajemnicze „trójkątne UFO” zauważone nad Islamabadem poruszało się w sposób wykluczający, że mamy do czynienia z balonem.
Tajemniczy obiekt na niebie nad Pakistanem miał wyraźnie metaliczną powłokę, gdyż widać odbicie światła słonecznego. Arslan Warraich mówi, że podczas lądowania drona zauważył niezidentyfikowany obiekt latający nad Islamabadem. Natychmiast komórką sfilmował UFO i udało mu się nagrać 13 minut materiału.
Warraich spędził dwie godziny obserwując „dziwny trójkąt”, gdy unosił się nad dzielnicą DHA 1 Islamabadu. Autorem nagrania jest 33-letni biznesmen, który jest Brytyjczykiem i pochodzi z Birmingham.
„Kręciłem go przez ponad 12 minut, zrobiłem dziesiątki zdjęć i obserwowałem go przez prawie dwie godziny” – powiedział dla brytyjskiej prasy. „Wciąż nie wiem, co to było”.
„Gołym okiem wyglądał jak czarny okrągły kamień, ale po zbliżeniu zobaczyłem, że ma mniej więcej kształt trójkąta z wyraźnym wybrzuszeniem na górze ” – powiedział Warraich, opisując tajemniczy obiekt.
czytaj dalej
Niezwykły obiekt został zarejestrowany przez kamerę umieszczoną przy dzwonku do drzwi domu Alicii Stoddart, mieszkanki Hemel Hempstead (Wielka Brytania). Gdy kobieta była poza domem, system bezpieczeństwa zaalarmował ją o ruchu przed kamerą. Kiedy sprawdziła swój telefon, ujrzała zdjęcie z czymś, co lokalne media nazwały "lecącą wróżką".
Poniżej film.
czytaj dalej
W Meksyku zarejestrowano niezwykłe zjawisko - stado ptaków nagle uderza o ziemię. Mieszkańcy miasta Cuauhtémoc zauważyli martwe zwierzęta leżące na ziemi.
Przerażające zjawisko zarejestrowały kamery monitoringu w mieście Cuauhtémoc w Meksyku. Nagrania postanowiono sprawdzić po tym, jak mieszkańcy pewnego poranka znaleźli setki martwych ptaków przed swoimi domami.
Na nagraniu widać jak lecąca chmara ptaków z impetem uderza o chodniki i jezdnię na ulicach Álvaro Obregón Sectional. Część ptaków odlatuje, część pada martwych. Według weterynarzy, którzy badali martwe ptaki, mogły one zatruć się tlenkiem węgla wydobywającym się z nieszczelnych pieców w domach lub usiąść na przeciążonej linii energetycznej.
Władzy zapowiedziały, że zostanie przeprowadzona sekcja ptaków, która ma wyjaśnić zagadkę nagłej śmierci żółtogłowców i tajemniczego nagrania.
From: [...]
Sent: Tuesday, February 15, 2022 3:24 PM
To: FN
Subject: Spadające ptaki
Witam załogę.
Przesyłam link do filmu dotyczący incydentu spadających ptaków. Film nagrany w Meksyku. Jest to "świerza" sprawa. Informacje na ten temat znajdują się już na portalach informacyjnych w tym Polsat News Pozdrawiam.
czytaj dalej
Czteroletnia dziewczynka znalazła ślad dinozaura, który pochodzi sprzed 220 mln lat. Lily Wilder dokonała odkrycia 23 stycznia podczas spaceru po plaży w Południowej Walii wraz z ojcem i psem. Rodzina była w drodze do supermarketu, kiedy Wilder zobaczyła odciśnięte stopy na skale.
„Leżał nisko, na wysokości ramion Lily, ona właśnie go zauważyła i powiedziała: +Patrz, tato+” – powiedziała NBC News jej matka, Sally Wilder. „Jest naprawdę podekscytowana, ale nie do końca rozumie, jakie to niesamowite” – dodała.
Początkowo rodzina myślała, że odcisk, który ma nieco ponad 10 cm, został wydrapany na skale przez artystę. Jednak matka dziewczynki wiedziała, że podobne odcinki palców znajdywano na wybrzeżu już wcześniej, więc opublikowała zdjęcie kamienia na portalach społecznościowych.
„Umieściłam zdjęcie skamieniałości na Facebooku i ludzie absolutnie oszaleli” – informuje Wales Online.
Wkrótce potem Narodowe Muzeum Walii skontaktowało się z rodziną Wilderów, uzyskali wydruk i umieścili go w muzeum.
Eksperci twierdzą, że ślad został najprawdopodobniej pozostawiony przez dinozaura, który miał około 75 centymetrów wysokości i 2,5 metra długości oraz chodził na dwóch tylnych łapach. Niemożliwe jest okresie, jaki rodzaj dinozaura go pozostawił, chociaż eksperci twierdzą, że odcisk należy do Grallatora.
Jak informuje Wales Online, walijscy naukowcy nazywają odkrycie dziewczynki najlepiej zachowanym odciskiem dinozaura sprzed 215 milionów lat znalezionym w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej dekady.
Rodzina twierdzi, że zainteresowanie ich córki dinozaurami rozpaliło się od czasu jej odkrycia – bawi się kolekcją modeli dinozaurów. Muzeum Narodowe w Cardiff, które jest obecnie zamknięte z powodu pandemii COVID-19, poinformowało, że Lily i jej koledzy z klasy zostaną wkrótce zaproszeni na wystawę po ustabilizowaniu sytuacji epidemiologicznej.
„Niesamowite jest to, że jeśli jej nazwisko pojawi się jako znalazczyni w muzeum, może to być wizyta jej wnuków pewnego dnia w muzeum przez lata, lata i pokolenia, co jest niesamowite” – powiedziała matka Sally.
Źródło: Business Insider
czytaj dalej
Krąży wokół naszej planety już około trzech lat, ale dopiero niedawno udało się go uchwycić. Polsko-amerykański duet naukowców z Uniwersytetu Arizony odkrył obiekt, który został "wciągnięty" na orbitę przez ziemską grawitację. Badacze określają asteroidę 2020 CD3 jako tymczasowy miniksiężyc.
Asteroidę, nazwaną 2020 CD3, odkryli Polak Kacper Wierzchoś i Amerykanin Theodore Pruyne, naukowcy z Catalina Sky Survey, pracujący w laboratorium księżycowym Uniwersytetu Arizony. Na swoim Twitterze Wierzchoś poinformował, że obiekt ma od 1,9 do 3,5 metra średnicy. To prawdopodobnie mały kawałek skały węglowej. Patrząc po jego trajektorii, obiekt został wciągnięty na ziemską orbitę trzy lata temu.
Odkrycie zostało ogłoszone we wtorek przez Centrum Małych Planet (MPC) instytutu badawczego Smithsonian Astrophysical Observatory. "Ilustracje orbitalne wskazują, że obiekt jest tymczasowo związany z Ziemią. Nie znaleziono żadnego związku ze znanym sztucznym obiektem" - podano w komunikacie.
czytaj dalej
Wielu świadków twierdzi, że 28 stycznia 2020 widziało UFO w pobliżu Penticton (Kanada). Obiekt powrócił po kilku dniach – potrafił znikać i pojawiać się w innym rejonie nieba w ułamku sekundy.
UFO błyskało światłem i poruszało się w sposób zupełnie inny niż np. drony. Świadkowie są pewni, że obiekt był dziełem obcej technologii. UFO zostało zauważone przez wielu świadków znajdujących się w pobliżu Penticton (miasto w Kanadzie, w prowincji Kolumbia Brytyjska, w dystrykcie regionalnym Okanagan-Similkameen. Leży nad jeziorami Okanagan i Skaha)
Błyskający jasnym światłem niezidentyfikowany obiekt latający poruszał się nad jeziorem Okanagan.
Obiekt miał bardzo ciekawą cechę: potrafił zniknąć i pojawić się w innym miejscu dosłownie w ułamku sekundy. Był całkowicie bezgłośny.
Do kolejnej obserwacji tego samego obiektu doszło w czwartek, 13 lutego 2020 około 18:00. Ian Preston i jego żona jechali do domu z pracy, gdy zauważyli coś niezwykłego na niebie nad jeziorem Okanagan.
Preston natychmiast zatrzymał się w pobliżu Johnson Rd. i wysiadł z samochodu, by dokładnie obejrzeć UFO. Na szczęście posiadał bardzo wysokiej klasy lornetkę.
Miejsce, gdzie miała miejsce obserwacja. (Mapy Google).
46-latek był w stanie obserwować UFO przez ponad dziesięć minut. Powiedział, że obiekt pozostawał w tym samym miejscu przez cały czas – zmieniał barwy i emitował silne błyskające światło. W pewnym momencie zniknął i pojawił się znowu.
Poniżej film z obserwacji.
czytaj dalej
W pobliżu bazy wojskowej w Nevadzie (USA) świadkowie zauważyli dziwną chmurę przypominającą pojazd UFO. Film pokazujący ten niezwykły fenomen został zamieszczony w serwisie youutube.
Stan Nevada jest znany z tego, że często jest tam obserwowane UFO. Tym razem niezwykłe zjawisko zostało zauważone na niebie w pobliżu słynnej Strefy 51 i bazy lotniczej „Nellis”. Chmura wygląda jak latający „spodek” o idealnych kształtach. Widać dysk, a pod nim jaśnieniejszy element typowy dla pewnego typu latających spodków.
Pasjonat UFO Scott Waring oceniając przybliżony rozmiar nieznanego obiektu porównał go z wymiarami skał. Według obliczeń eksperta szerokość chmury jest mniejsza niż jeden kilometr.
Poniżej film z niezwykłym zjawiskiem.
czytaj dalej
Miniony miesiąc był najcieplejszym styczniem w historii. Choć rok 2020 dopiero się zaczął, już zanotowaliśmy kolejne rekordy ciepła na całym świecie.
W ubiegłym miesiącu temperatura na świecie była wyższa niż kiedykolwiek wcześniej w styczniu. W Europie termometry wskazywały średnio o 3°C więcej niż przeciętnie w styczniu w latach 1981–2010. W północnej części naszego kontynentu - od Norwegii po Rosję - temperatury wzrosły nawet o 6°C. Średnio jest to o 0,2°C więcej niż w przypadku poprzedniego rekordzisty, czyli stycznia 2007 roku - wynika z danych Programu ds. zmian klimatu Copernicus (C3S), wdrożonego przez Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych działające przy Unii Europejskiej.
W efekcie wiele tras narciarski w Europie Północnej zostało zamkniętych. W wiosce Sunndalsora w zachodniej Norwegii 2 stycznia 2020 roku słupki rtęci wskazywały 19°C, czyli ponad 25°C więcej niż przeciętnie w tym miesiącu. W szwedzkim mieście Orebro 9 stycznia zanotowało najcieplejszy styczniowy dzień od 1858 r., czyli od czasu rozpoczęcia pomiarów.
Wyjątkowo wysokie temperatury obserwowano też na terenie całej Rosji, większości Stanów Zjednoczonych, wschodniej Kanady, Japonii i wschodniej części Chin. Temperatury były wyższe również w Nowej Południowej Walii w Australii, którą trawiły na początku roku ogromne pożary lasów.
Anomalia temperatury powietrza w styczniu 2020 r. w stosunku do średniej w styczniu w latach 1981-2010. Źródło danych: ERA5. Udostępnione przez: Copernicus Climate Change Service (C3S) / ECMWF
- Globalna temperatura w styczniu 2020 była wyższa niż kiedykolwiek w styczniu, ale tylko nieznacznie (o 0,03°C) niż w przypadku w 2016 r.
- W Europie temperatura była wyższa o około 0,2ºC niż w dotychczasowym, rekordowym styczniu w 2007 roku i o 3,1°C przekraczała średni poziom w styczniu w latach 1981-2010.
- Średnie temperatury były szczególnie wysokie w dużych częściach północno-wschodniej Europy, na niektórych obszarach wyniosły o ponad 6°C powyżej średniej ze stycznia 1981-2010.
Rok 2019 - drugi najcieplejszy rok w historii - był tylko minimalnie chłodniejszy niż najcieplejszy dotychczas 2016 r., gdy na temperatury oddziaływały siły potężnego El Niño - okresowego zjawiska pogodowego nad Oceanem Spokojnym powodującego wahania temperaturowe na całym świecie. Wiele wskazuje na to, że trwający rok może przynieść kolejne niechlubne rekordy.
Tak wysokie temperatury są skutkiem zmian klimatu, spowodowanych głównie spalaniem paliw kopalnych. Stężenie CO2 w atmosferze jest obecnie na najwyższym poziomie od co najmniej 800 000 lat - podaje portal sciencealert.com.
Zgodnie z wytycznymi Organizacji Narodów Zjednoczonych emisja gazów cieplarnianych produkowanych przez człowieka musi zostać ograniczona tak, by co roku w ciągu najbliższej dekady spadała o 7,6 proc. Ma to pomóc w ograniczeniu globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. To ambitny cel wyznaczony podczas przełomowego Porozumienia paryskiego (konferencja klimatyczna w Paryżu w grudniu 2015).
czytaj dalej
Przelot meteoru i jego prawdopodobne spalenie się w atmosferze zarejestrowano na niebie nad regionami Swierdłowsk, Tiumeń, Omsk, Czelabińsk i Kurgan (ROSJA).
W nocy 30 stycznia br. o godz. 03:31 jasny meteor rozświetlił niebo na Uralu i Syberii. Ilja Jankowski zajmujący się astronomią w mieści Irbit w obwodzie swerdłowskim nagrał całe zjawisko - była to bardzo jasna ognista kula lecącą nisko nad Ziemią.
Niezwykły obiekt pojawił się wcześnie rano ok. 03:31. Światło z jego przelotu oświetliło teren na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów i było widoczne w rejonie Swierdłowska, Czelabińska, Kurganu, Tiumenu i Omska, donosi RIA URA.Ru.
Podejrzewa się, że pozostałości z bolidu mogły spaść na ziemię.
Trwają poszukiwania.
„Wydarzyło się to na północ od kolei transsyberyjskiej, między linią kolejową a rzeką Tawda. Teren jest trudno dostępny, a obszar poszukiwań jest bardzo duży ”- powiedział Wiktor Grochowski, profesor na Wydziale Metod Fizycznych i Instrumentów Kontroli Jakości UrFU.
czytaj dalej
O zabawnym wydarzeniu zawiadomił nas czytelnik serwisu, który przebywa w Chinach. W sieci pokazały się zdjęcia zamieszczone przez mieszkankę Tajwanu, która miała lecieć do Wuhan w Chinach, w której rozpoczęła się epidemia koronawirusa. Było to jeszcze przed pojawieniem się informacji o wirusie.
Pies tuż przed wyjazdem do Wuhan pies podarł na strzępy paszport i tym samym pokrzyżował plany wyjazdu. „To być może uratowało mi życie” – opowiada kobieta.
From: […]
Sent: Saturday, February 1, 2020 8:44 AM
To: Fundacja NAUTILUS
Subject: Wuhan - pies anulował trip
https://m.9gag.com/gag/aXjK6d2
Niesamowita historia
czytaj dalej
[...] Drodzy Oficerowie okrętu Nautilus, Przypuszczam, że ktoś już mnie uprzedził i przesłał Wam link do artykułu, który niedawno ukazał się na portalu Interia. Dotyczy nawiedzonego 10-piętrowego bloku na Ursynowie. Załoganci są z reguły bardzo czujni na takie teksty. Jednak z poczucia obowiązku, gdyby tak jednak się nie stało, to ten link wygląda następująco:
Materiał jest stosunkowo świeży, więc artykuł pewnie jeszcze długo będzie dostępny.
To tyle na razie, przesyłam pozdrowienia i trzymajcie się Załogo!...
marynarz stersygnalista - Natenczas_Wojski
Pięknie dziękujemy za wiadomość - poniżej tekst opublikowany w serwisie interia.pl
czytaj dalej
Zburzenie Warszawy to bezprecedensowa operacja planowego wyburzania i palenia Warszawy prowadzona przez Niemców po upadku powstania warszawskiego. Między październikiem 1944, a styczniem 1945 niemieckie oddziały niszczycielskie (tzw. Technische Nothilfe) zniszczyły około 30% przedwojennej zabudowy lewobrzeżnej Warszawy. Zagładzie uległy wówczas setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej, sakralnej i gospodarczej. Wyburzaniu i paleniu Warszawy towarzyszyła zakrojona na szeroką skalę grabież pozostającego w mieście mienia publicznego i prywatnego.
Czy ta okrutna operacja była skutkiem... złej nazwy tego miasta, które zawiera w sobie bardzo negatywne słowo "war" w języku angielskim? Oto e-mail od naszego czytelnika:
Jakiś czas temu natrafiłem na You Tube na audycje Nautilusa dotyczące myślokształtów. Od tamtej pory poświęcam temu zagadnieniu dużo uwagi. Odkryłem także dziedzinę fizyki zwaną cymantyką. Zastanawiam się, czy pewne nazwy poprzez swoje fonetyczne brzmienie nie wywołują przysłowiowego wilka z lasu. Mam tu na myśli przede wszystkim naszą stolicę Warszawę, która z angielska brzmi Warsaw. Mamy więc dwa wielce wymowne słowa, wojna i tryb przeszły czasownika widzieć. Nie orientuję się ile procent ludzi w 1939 posługiwało się językiem angielskim, ale na pewno było ich wiele. Pytanie zatem brzmi, czy los Warszawy nie był czymś w rodzaju myślokształtu, samosprawdzającego się proroctwa?
Przemek
czytaj dalej
Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym oprócz nieba widoczna jest też sylwetka Jezusa. Fotografię wykonała Argentynka Monica Aramayo, która wszystkich wokół zapewnia o jego autentyczności. Jedni jej wierzą, inni widzą w obrazie zamiast boskiej interwencji - pomoc Photoshopa.
W 2018 roku Monica Aramayo fotografowała komórką niebo w argentyńskim mieście San Salvador de Jejuy. Po pewnym czasie przeglądała swoją telefoniczną galerię i gdy dotarła do obrazów nieba - mocno się zdziwiła. Na fotografii miała ujrzeć Jezusa pośród chmur. Postać ubrana jest w białą szatę i ma rozłożone ręce, które na myśl przywodzą ukrzyżowanie. Autorka wrzuciła zdjęcie na Twittera. Jak twierdzi, niedługo po swoim odkryciu i, co więcej - nic przy nim nie majstrowała. Teraz każdy może je obejrzeć i ocenić jego autentyczność.
Rozbrzmiała dyskusja w internecie, która jak to zwykle w podobnych przypadkach, podzieliła oglądających. Jedni nie mają wątpliwości, że to Jezus we własnej osobie objawił się Argentynce.
- Zwiastuje swoje przyjście. Powinniśmy być już gotowi - powiedziała Mariela Romano w rozmowie z Fox News. Kobieta znalazła się w gronie osób, które są dodatkowo przekonane, iż postać ze zdjęcia przypomina słynną figurę Jezusa z Rio. Absolutnie zaprzeczyła, że zdjęcie "podrasowała" programem graficznym.
czytaj dalej
W Polsce istnieje zatrzęsienie wszelkich dronów, które są na przykład popularnymi prezentami dla dzieci. To sprawie, że wiele osób błędnie bierze je za Niezidentyfikowane Obiekty Latające. Jeden z ciekawszych incydentów tego typu wydarzył się w Wiatrowym Lesie, o czym napisał portal oknonawagrowiec.pl
Okazało się, że o sprawie "dziwnego lądowania niezidentyfikowanego obiektu" została zawiadomiona nawet policja.
czytaj dalej
O tej sprawie poinformował nas czytelnik serwisu,. którego zaintrygował kształt jednego z fragmentów rysunków naskalnych w jaskini, które wykonali ludzie przed tysiącami lat. Co przedstawia ten kształt? Symbol, który pojawił się na niebie nad Warszawą 25 lutego 2019 oraz był pod UFO sfotografowanym w 2014 roku.
From: [...]
Sent: Tuesday, April 16, 2019 1:05 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Projekt - KONTAKT
Witam
Podzielę się z państwem pewną fotografią która jest wręcz blizniaczo podobna do kręgu na niebie obserwowanego przez pana Roberta B. Kapitana Nautilusa jak i znaku na spodzie małego ufo.
Zważywszy na fakt, że to rysunek naskalny daje to nam obraz jak wieloletni może to być symbol. Gdyby je powiązać może wyłonią się z tego jakieś nowe wskazówki.
Ekipa FN pewnie i tak juz takie info posiada, więc podsyłam to jako ciekawostkę, może przydatną a może nie.
Pozdrawiam.
Przy okazji ciekawostka. Jeden z naszych czytelników przesłał do IMiGW zdjęcie tego dziwnego symbolu nad Warszawą z prośbą, aby "wyjaśnić, co to za chmura". Odpowiedź nadeszła, choć autor odpowiedzi prosił o anonimowość. Napisał, że nie jest to naturalna formacja w 100 procentach, lecz powstała "sztucznie". Dodał także, że jest zdumiony, że samoloty nad Warszawą mogły wykonać "coś tak niezwykłego", bo po pierwsze jest całkowity zakaz tego typu lotów", a poza tym "nie spotkał się z tak dziwną smugą kondensacyjną". Napisał, że musi niestety odmówić oficjalnego komentarza, gdyż "nie ma pojęcia, czym to coś było" .
/z Acrhiwum PROJEKTU KONTAKT - 17 kwietnia 2019/
...przy okazji dziękujemy naszemu czytelnikowi za bardzo ciekawy wątek sprawy.
I jeszcze ciekawostka "z naszej poczty do FN".
Dostaliśmy ciekawe fotografie opublikowane w rosyjskich serwisach, które zajmują się zjawiskami niewyjaśnionymi. Na zdjęciach widać niezwykłą formację na lodzie, która została zauważona w Chinach na jeziorze Qinghai Lake (Kukunor) . To największe górskie słone jezioro w Azji Środkowej. Znajduje się w prowincji Qinghai w zachodnich Chinach. Chińska nazwa jeziora, Qinghai oznacza „błękitne morze”.
Położone 100 km na wschód od stolicy prowincji Xining. Długość wynosi około 105 km, szerokość do 65 km, powierzchnia około 4,2 tys. Km2, największa znana głębokość wynosi 38 m, znajduje się na wysokości 3205 m i zajmuje centralną część równiny Kukunorsky. Brzegi są trudno dostępne, a wokół jeziora rozwinęły się starożytne tarasy jeziorne (do 50 m).
W okolicy jeziora Qinghai mieszka co najmniej 20 różnych narodowości. Większość z nich to Tybetańczycy. Znak pojawił się na zamarzniętym jeziorze i jego perfekcję widać dopiero z powietrza.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie