[XXI PIĘTRO] Chciałbym opisac trzy zdarzenia z mojego życia. Jestem już starszym człowiekiem i żarty sie mnie nie trzymają. Tematyką zjawisk paranormalnych interesuje sie już od lat 70-tych. Gdzies około 25-lat temu ojciec mój zachorował i trafił do szpitala. Pewnego razu kiedy żegnałem sie z nim, będąc nachylony poczułem potężne uderzenie w klatkę piersiową zobaczyłem jak by potężny otwór przez który wypływała ze mnie moja energia życia. Zaczeły dziac sie ze mną dziwne rzeczy miałem wrażenie że umieram. Nikt mi nie wierzył raczej śmiano sie ze mnie. Wieczorem zrezygnowany położyłem sie do łóżka.
Nagle po mojej prawej stronie na wysokosci ok.metra pojawia sie postac wyglądająca jak by była ze złota .Złote ciało i ubranie .wogóle nie zwraca na mnie uwagi ,ja leżę jak sparaliżowany .Obsługuje jakies urządzenie podobne do reflektora . Okrąg swiatła kieruje na moją ranę, zdumiony patrze i boje sie ruszyć, otwór zaczyna powoli jakby zarastac .Widze że zostałem uratowany , ciesze sie .
DATA OTRZYMANIA HISTORII: 2016-05-19 22:52:34
