Dziś jest:
Niedziela, 6 października 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Pożegnanie
Czw, 15 luty 2018 07:33 | komentarze: brak czytany: 2310x

A co powiecie na moją relację? Małżonka odeszła w chorobie w wieku 33 lat(2011). Po pogrzebie ok kilka tygodni daje mi znać o sobie: najpierw zrzuca z półki w pokoju syna jego święty obrazek - pamiątkę z komunii, a na drugi dzień zrzuca z półki w pokoju córki lalkę barbie, którą dostała od córki w trakcie pobytu w szpitalu.

Grób małżonki zgodnie z jej wolą jest w jej rodzinnych stronach ok 500km od naszego miejsca zamieszkania, wiec jedna z półek meblościanki pokoju gościnnego jest jej poświęcona i na niej palę świeczki w jej intencji. Oczywiście palenie świeczek chyba nie pomogło, bo zaczęły się widzenia. Złość i gniew podczas widzeń jej nie opuszczał (nie będę tu opisywał jej decyzji życiowych). A palenie świeczek w jej intencji tego nie zmieniało.

Po jakimś czasie widzenia ustały a mnie ogarnęła ciekawość czy jeszcze jest w odosobnieniu czy już inkarnowała się do nowego życia. Co zrobiłem? Nalałem miskę ciepłej wody, rozpuściłem bryłkę soli, włożyłem stopy do miski, puściłem w pętli piosenkę Celine Dion, która mi ją obrazowała. Złożyłem dłonie jak do modlitwy i zacząłem mantrę OM do momentu gdy rozgrzewa się obręcz na głowie tzw. czakra korony.

Co widzę: Dorka siedzi skulona w kłębek jakby jej było zimno, a po zbliżeniu twarzy widzę jakby ciemny rozmazany od płaczu makijaż na oczach, a w oczach przerażenie tak ogromne, że brak mi słów do opisania tego. Wokół niej były cienie zagęszczone jakby negatywnością. Co robię: W jednej sekundzie mam wrażenie, że to "piekło" więc tworzę bańkę która rozszerza się od serca poza mnie i Dorotkę spychając cienie na zewnątrz w tym momencie rzuca mi się ona na szyję, a ja wracam do siebie razem z nią. Jeszcze przez parę chwil czuję ją na szyi.

Za jakiś czas (nie pamiętam ile) przez otwarty balkon wlatuje kolorowy motyl (motyl jest moim bliźniaczym płomieniem ja zaś jestem niedźwiedziem), leci w stronę w/w półki siada na figurce aniołka (taki mój symbol - ona była dla mnie aniołem) i zatrzymując mój wzrok na figurce odlatuje z mieszkania. Mam jej jeszcze jedno widzenie ale jest już szczęśliwa i uśmiechnięta w domu dusz. Nie wiem co dokładnie uczyniłem, ale za życia mówiłem jej, że tak mocno ją kocham, że poszedł bym za nią nawet do piekła (analogia do filmu z Robinem Williamsem).

Nadmieniam, że piątą komorę otworzyłem przypadkiem a potem zamknąłem szałwią bo nawet oddychać musiałem się uczyć od nowa i uprzedzam innych, aby nie próbowali zdejmować pieczęci, dopóki ciało nie będzie gotowe. Rzeczywistość jest inna, jest tylko prawda którą się czyta i nie trzeba jej rozumieć. Ale nie jesteśmy na nią gotowi. Szata musi być czysta.

Opublikowany tekst w XXI PIĘTRZE jest komentarzem do artykułu w serwisie, opublikowanym i zauważonym przez zespół FN - historia trafiła do naszego Archiwum.






* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.