Witam, Na początku chciałabym serdecznie pozdrowić całą Załogę Nautilusa i podziękować za ogrom świetnej pracy, którą wykonujecie (i mam nadzieję nigdy nie przestaniecie wykonywać! ;) ). Chciałabym podzielić się historią, która przytrafiła mi się w nocy z 15-go na 16-go czerwca 2018. Jest ona dla mnie swego rodzaju dowodem na to, że duchy (czy cokolwiek miałam okazję wtedy zobaczyć) nie są widziane jedynie przez wzrok, ale również przez inny nieokreślony zmysł.
Otóż około godziny 1 paląc papierosa w oknie obserwowałam kota idącego przez plac zabaw. Nagle zwierzak zatrzymał się i jakby przyglądał się czemuś w miejscu gdzie ja niczego nie widziałam. Na początku nie zwróciłam na to uwagi, kociak poszedł dalej niewzruszony.
Nagle zauważyłam cień poruszający się dokładnie z miejsca w którym wcześniej zatrzymał się kot. Początkowo myślałam że to cień jakiejś muchy która przeleciała w poblizu latarni, ale cień przybrał ksztalt sylwetki człowieka. "Przeszedł" w kierunku zjeżdżalni i zniknął za drzewami.
Po chwili zaświeciła się latarnia w miejscu do którego szedł cień. (Latarnia która zapala się gdy wykryje ruch). Dodam że panowała absolutna cisza i jestem pewna że nikogo tam nie było. Najdziwniejszy był dla mnie fakt że widziałam zarys sylwetki niezwykle wyraźnie, a nie miałam na sobie okularów bez których mój zakres wyraźnego widzenia kończy się na odległości mniej więcej 2 metrów a mieszkam na 4 piętrze. Od tego zdarzenia minął już ponad miesiąc, a zaszokowanie tym doświadczeniem nadal mnie nie opuszcza.
Na tym zakończę, bo mam świadomość, że otrzymujecie Państwo wiele wiadomości. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam! ;)
[dane do wiad. FN]

Nie, 29 lip 2018 16:36 | brak oceny
nikodem | Załogant
Otóż to jak postrzegamy to co widzimy nie jest dokładnie tym co "widzi" np. aparat fotograficzny czy kamera ( pomijam tu oczywistą sprawę jaką jest czułość matrycy ). Otóż światło odbite od przedmiotu ( bo tak widzimy ) nie zawsze moze być widziane tym co czym faktycznie jest. Człowiek głównie widzi świat inaczej . Widzenie człowieka jest w dwóch etapach.
1. przejście światła przez oko a następnie wyszukanie w bazie obrazów, obrazów podobnych aby nadac odpowiednie znaczenie temu obrazowi, a następnie
2. a ) jesli w bazie jest podobny obraz wówczas obraz z oka przechodzi już na stałe do mózgu z przydzielonym znaczeniem tego co widzimy
b) jesli nie znajdzie w bazie obrazów wówczas, obraz który przeszedł przez oko nie może mięć przydzielonego znaczenia a więc mózg dalej próbuje znaleźć jak najbardziej podobny w bazie obrazów chocby i podobieństwo było na poziomie 0.00001 % aby nadać temu nowemu widzeniu jakieś znaczenie. Czesto jednak jeśli nic nie znjadzie nawet z takim podobieństwem obraz ten moze być całkowicie pominięty czyli patrzymy a nic nie widzimy czesto tez z racji podobieństwa do zupełnie innego przedmiotu w naszej bazie możemy nadac zupełnie błedne znaczenie tego co wchodzi do nas przez oko ( tzw. subiektywizm )
Reasumując : osoba , która NIGDY nie widziała DUCHA zwykle NIGDY go nie zobaczy, osoba , która raz widziała COS co ktoś inny jej powiedział , ze to DUCH teraz wszedzie będzie widziała duchy.