Dziwny diamentowy pył.
[...] Witam. Chciałabym opisać pewne wydarzenie. Dzisiaj (21.07.19r) w godzinach rannych (4-5) miało miejsce dziwne wydarzenie. Przebudziłam się z uczuciem niepokoju i jeszcze leżąc na poduszce zobaczyłam dziwną rzecz. Na przeciw łóżka mam okno balkonowe połączone ze zwykłym oknem, które na noc zasłaniają lekką tkaniną (tkanina prześwituje). Na szerokości okna ujrzałam dziwną rzecz.. dla mnie wyglądały to jak poświata z bardzo małych, mieniących się białym światłem drobinek diamentów bądź ziarenek piasku albo i kryształowych drobinek. Poświata ta niesamowicie się mieniła i zaczęła się zwężać wzdłuż i wszerz (w kwadrat) i zniknęła. Trwało to dosłownie chwilę. Pomyślałam sobie wtedy, że to jakieś przewidzenie i poszłam spać dalej nie budząc chłopaka.

Uznałabym to za przewidzenie jeśli nie przebudziłabym się drugi raz. Nie wiem dokładnie ile minęło czasu między pierwszym zjawiskiem, a drugim, ale śmiem twierdzić, że to coś było realnym zjawiskiem, a nie jakim wymyślony przez mój umysł.
Przebudziłam się za drugim razem i z tego samego lśniącego piasku/diamentu/kryształu ujrzałam pręgowanego kota, który siedział na komputerze z przednimi łapkami zarzuconym na router i patrzył się w sufit. Trwało to dosłownie chwilkę, bo kot znikł. Zanikał w sposób jakby wyparowywał do góry. Patrząc na to zjawisko poczułam lekki niepokój, ale tak jak za pierwszym razem nie budziłam chłopaka.
Dodam jeszcze, że mamy kota dwuletniego Jeśli chodzi o to wydarzenie to w pierwszej kolejności pomyślałam jakoś o świecie astralnym, a potem o duchach. Rano odpowiedziałam wszystko chłopakowi i jego teoria jest taka, że mogłam widzieć UFO i, że zmaterializowało się ono tak abym się nie bała czyli w kota, gdyż ja lubię koty. Na koniec chłopak dał mi Waszego maila i polecił, żebym wszystko Wam opisała. Na zakończenie chciałabym prosić o jakieś wyjaśnienie tej historii (jeżeli takowe istnieje) i odpowiedź zwrotną.
Pozdrawiam serdecznie,
[dane do wiad. FN]


Pięknie dziękujemy za przesłaną historię idealnie pasującą do działu XXI PIĘTRO. Czy spotkaliśmy się z czymś takim jak "chmura diamentowego pyłu"? Nie mamy w naszym archiwum podobnych relacji. Potem ta wizja z kotem też jest bardzo ciekawa, ale tutaj także nie widzimy jakiegoś racjonalnego wyjaśnienia. Oczywiście ludzie chcący sceptycznie to wyjaśnić powiedzą, że rano człowiek po przebudzeniu nie do końca racjonalnie myśli, kot to był zwykły kot, a owe drobinki to pył w powietrzu, który oświetlony bardzo szczególnym światłem słońca (każdy zna to zjawisko, gdyż każdy przynajmniej raz je widział) wydaje się wypełniać przestrzeń milionami drobinek mieniących się w świetle.
Nie można jednak wykluczyć, że jest to jedna z manifestacji nieznanego, ukrytego świata energii, który jest równoległy do naszego, materialnego i widzialnego. Raczej to zjawisko - jeśli ma charakter niewyjaśniony - łączylibyśmy właśnie ze światem energii, a nie UFO. Tam przeżycia związane z obecnością obcych na Ziemi mają o wiele poruszający wymiar niż wizja kota lub drobinek pyłu w powietrzu, ale to zupełnie oddzielny temat.