Dziś jest:
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Niezwykły sen i przyjście demona
Pt, 18 sie 2017 09:23 | komentarze: brak czytany: 1850x

Witajcie wszyscy tu obecni, Jestem Waszym, stałym od wielu lat, obserwatorem i czytelnikiem, zapoznałem się chyba z całym materiałem zamieszczonym na stronie. Prenumeruję również ( i czytam od deski do deski ) „Nieznany Świat”. Popieram i zgadzam się w pełni z tematyką przez Was poruszaną. I chyba dlatego muszę napisać o tym co mi się przytrafiło.
A więc :

Przedwczoraj bardzo wcześnie, jak dla mnie, zasnąłem, po prostu „padłem” po dość obfitującym w pracę tygodniu. Obudziłem się o godz. 1.40 . Z powodu dość silnego mrozu poszedłem do kotłowni dołożyć drewna do pieca i położyłem się z powrotem. Nie mogłem zasnąć. Leżałem patrząc od czasy do czasu na zegar w zestawie audio. Dokładnie jak odczytywałem na wyświetlaczu godz. 2.12 przed moimi oczami przepłynął jakby czarny obłok, napłynął od strony okna. Przypominało to taki efekt stosowany nieraz w telewizji ; jakby farba zalewała ekran. Pomrugałem oczami i pomyślałem, że to od wielogodzinnego siedzenia przed komputerem w pracy. Po chwili poczułem senność i przewróciłem się na drugi bok. Prawie natychmiast, jak mi się wydało zacząłem śnic. Śnił mi się Paryż. Byłem tam na wycieczce razem z realnymi kolegami i koleżankami ze szkoły podstawowej. Miasto Paryż nie było jednak tym jakie znam współcześnie. A znam je doskonale bo przez kilka lat wykonywałem jako kierowca cotygodniowe kursy busem z pasażerami, których mieliśmy w zwyczaju podwozić pod dom. Gdy oczekiwaliśmy na kurs powrotny wałęsałem się po uliczkach Paryża, zwiedzając. I tak przez prawie 6 lat. Ten Paryż ze snu był inny. Jakby z wcześniejszej epoki, przypominał trochę rynek krakowski i jego okolice. My, bohaterowie snu, ubrani byliśmy współcześnie.

Charakterystyczne jest to, że wszędzie było ciasno. Ciasne były uliczki, schody, drabinki, po których poruszaliśmy się. Tak wałęsaliśmy się wymieniając jakiś mało znaczące słowa i gesty. Nagle znaleźliśmy się w takim starym małym hoteliku. Tam pojawił się potężnie zbudowany mężczyzna ze sztucerem i krzyczał, że nas pozabija. Ktoś wepchnął mnie do pokoju zatrzaskując drzwi. Wewnątrz pokoju znajdował się już kolega ze szkoły podstawowej. Ledwo go zobaczyłem mężczyzna z bronią zaczął forsować drzwi. Zrozumiałem, że to napastnik – nie dawałem rady przytrzymać drzwi, zaczynały się od doły tak dziwnie wyginać jakby ktoś chciał wejść pod drzwiami. Zawołałem do kolegi o pomoc a on przysunął do drzwi coś przypominające wersalkę. Wtedy wszystko się uspokoiło. Wyszedłem na korytarz. Tam stała, ubrana jedynie w białą bieliznę koleżanka ze szkoły podstawowej, w której się onegdaj podkochiwałem Nie była w naszym obecnym wieku tzn. 50 lat, miała jakieś 20-25 lat. Zaczęliśmy po schodach w dół uciekać z hotelu. Na ulicy zapytałem ją jaka jest jej obecnie sytuacja rodzinna. Odpowiedziała, że jest samotna i możemy zacząć się spotykać. Nadal była w bieliźnie, poczułem wyraźne podniecenie. Zaczęliśmy wchodzić jakąś drabinką w górę. Puściłem ją przodem. Wyraźnie chciałem zerknąć na jej pośladki z dołu lecz pomyślałem o żonie. Wtedy pojawił się kolega z podstawówki, który również się w jej kochał, odepchnął mnie i wszedł po drabinie za nią.
Wtedy Paryż zniknął.


Znalazłem się w niezidentyfikowanym pokoju. Leżałem na łóżku, obok spała żona.  W pokoju tym były też kanapy czy wersalki, na których spały moje dzieci.( Jestem drugi raz żonaty i  z drugiego związku mam nastoletnie dzieci mieszkające nadal ze mną )
Pomyślałem, że jak wszyscy śpią to obejrzę film z wycieczki do Paryża. Włączyłem telewizor. Na ekranie pokazały się sceny pochodzące z Paryża jakby z występu kuglarzy czy cyrkowców , nie było już tam kolegów ze szkoły. Była noc, mgła, dziwna muzyka. Nagle, na pierwszym planie pokazała się postać młodej kobiety, chyba cyganki, z szalem na ramionach, obraz zmienił się na czarno-biały, postać zaczęła tańczyć w miejscu. Ja nie mogłem oderwać wzroku od niej. Zacząłem krzyczeć, używając wulgarnych słów aby pokazała biust.
( Pragnę tu wtrącić, że nie używam wulgaryzmów a tym bardziej w obecności kobiet )
Docierało do mnie wewnętrzne zdziwienie, że ja krzyczę takie wulgarne słowa. Krzyczałem i miałem poczucie winy.
W pewnym momencie stała się rzecz przedziwna. To co było na ekranie telewizora nagle wypłynęło na pokój. Rozpłynęło się po czymś w rodzaju kominka a obok na ścianie uformował się kolorowy obraz przedstawiający twarz. Twarz nie była ludzka. Miała usta i oczy ale nie była ludzka. Uzmysłowiłem sobie, że to demon. ( tylko to słowo przychodziło mi na myśl ). Twarz na obrazie zaczęła się szyderczo śmiać. Poczułem, że w sposób brutalny, gwałtowny żona manipuluje mi w kroczu. Jednocześnie zauważyłem, że obserwują to wszystkie troje dzieci. Poczułem ogromny wstyd. Twarze dzieci nie były naturalne. Wykrzywione w jakimś grymasie, jakby osoby upośledzone umysłowo. Twarz żony była podobna, zorientowałem się, że są prawie takie same jak twarz z obrazu, wszystkie były podobne. Pomyślałem : oni są w transie. Zacząłem krzyczeć : obudźcie się, obudźcie się , kilka razy.

Dotarło do mnie, że w pokoju jest demon, że wszedł we wszystkich nas. Przypomniałem sobie chęć podglądania  koleżanki i wulgarne krzyki do cyganki. Poczułem, ponownie, wstyd i wściekłość. Zerwałem się z łóżka, zauważyłem, że żona i dzieci są już „normalne”, są sobą. Powiedziałem albo pomyślałem coś o potrzebie szukania krzyża. Cały czas miałem świadomość, że obok jest demon, czułem go. Podszedłem do kominka. Leżało na nim kilka krzyży, mniejszych i większych. Wszystkie miały odłamane lewe ramiona, w tym samym miejscu. Nie zastanawiałem się dlaczego, chwyciłem jeden większy i jeden mniejszy. W rękach złożyłem z nich krzyż. Poczułem obecność demona za mną, za plecami. Odwróciłem się i  zobaczyłem coś co spowodowało wyrwanie się z moich usta : „ ja pier….”
Przed nami ( bo czułem, że żona i dzieci są za mną ) stał znajomy nam ksiądz.
Śmiał się szyderczo, ubrany był w sutannę i koloratkę, twarz miał szarą, ziemistą.
Od razu skojarzyłem go z tym demonem. Bez zastanowienia przyłożyłem mu krzyż do czoła i zacząłem krzyczeć : wynoś się demonie, wynoś się, wynoś się…
Wtedy kolorowa twarz na obrazie zmieniła się ; oba oczy zlały się w jedno, cyklopie oko, twarz się zamazała i odpłynęła – znikła. Poczułem ogromną ulgę, wiedziałem, że poszedł.
Wtedy się obudziłem.

Stała nade mną cała rodzina. Okrzykami „obudźcie się” rzeczywiście postawiłem cały dom na nogi. Podobno cały drżałem, targały mną jakby konwulsje, żona mówiła, nie znając jeszcze treści snu, że wyglądało to tak jakby ktoś chciał mnie podnieść a ja bym się bronił. Dzieci podobno płakały. Choruję na nadciśnienie. Żona myślała, że mam zawał.
Gdy zacząłem krzyczeć „wynoś się demonie” pojęła, że to sen i zaczęła szarpać mnie, budząc.
Gdy już nie spałem, natychmiast pomyślałem o tym czarnym obłoku przed snem.
Byłem w takim dziwnym stanie, że nie mogę go określić słowami.

Tyle

Dodać muszę, że ten ksiądz to proboszcz w parafii, gdzie znajduje się szkoła, do której chodzą moje dzieci. Jesteśmy z nim w swego rodzaju konflikcie. Skierował, bowiem, do nauki religii księdza, który stosuje bardzo dziwne, jak na katechetę metody nauczania. Nie zgadzaliśmy się z nimi i po wielu przepychankach, które oparły się o Komisję Episkopatu Polski, klasy naszych dzieci uczy inny ksiądz. Podmiotowy proboszcz nigdy nam tego nie wybaczył. Sugerował nawet mieszkańcom nasze wsi, że to ja jestem ucieleśnieniem szatana.

pozdrawiam

T.D.





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.